Ale Koprowski ma już konkurencję - wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Tomasza Frischmanna, do którego należały ostatnie tygodnie w samorządzie i mediach. Oławianie mogli się dowiedzieć (jeżeli nie wiedzieli wcześniej), że w Oławie jest Powszechna Spółdzielnia Mieszkaniowa, kierowana przez bebeesowskiego kandydata na burmistrza, Tomasza Frischmanna. Mało tego, że jest, w dodatku buduje domy! Oławianie powinni być spółdzielni wdzięczni, bo przyczynia się do rozwoju miasta (co doskonale widać na filmiku, reklamującym Oławę finansowanym z budżetu miasta - a widać i domy, i prezesa, co z pewnością jest czystym przypadkiem i nie należy tego łączyć z wyborami).
Gdyby jednak jakiś oławianin nie wiedział, że jest taka spółdzielnia, to na stronie Urzędu Miejskiego - w naszej gazecie, informuje o tym burmistrz w tekście o znaczącym tytule "Kolejna inwestycja Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej". Burmistrz doskonale wie, co tam się zrobiło. Dzięki dobrej współpracy z miastem - wybudowano mieszkania, drogi wewnętrzne, ogrodzenie placów zabaw, boiska, a nawet fontannę z "leniwym strumykiem"... Super! Jestem zachwycona! Byłabym jeszcze bardziej, gdybym mogła kupić sobie grunt w Oławie, pod budowę domu za 25% jego wartości, a resztę spłacać po 1% wartości działki rocznie, przez 99 lat, czyli, jak mówią złośliwi - do samej śmierci.
Monika Gałuszka-Sucharska
Leniwy strumyk, czyli pełzająca kampania
Niektórzy mówią, że boją się otworzyć gazetę i lodówkę, bo wyskoczy z niej radny Mieczysław Koprowski. Ja boję się mniej, bo przez cztery lata tej kadencji przyzwyczaiłam się do jego aktywności. Mieszkańcy Oławy zapewne też.
- 23.04.2014 08:34 (aktualizacja 27.09.2023 16:05)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze