Od dzieciństwa do kapłaństwa
- Był prawym człowiekiem i niezłomnym kapłanem, dlatego stał się niewygodnym dla władz nazistowskich - mówi ks. Janusz Gorczyca, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Zanim dał się poznać z antyhitlerowskiej strony, niespełna 25 lat spędził w Ohlau.
Bernard urodził się 3 grudnia 1875 roku w Oławie. Był synem Emilien i Augusta. Do szkoły też uczęszczał tu. W 1895 zdał egzamin maturalny i wyjechał na studia uniwersyteckie do Innsbrucku. Przez jeden semestr studiował tam teologię, po czym przeniósł się na wydział teologii Uniwersytetu Wrocławskiego, gdzie w roku 1899 otrzymał święcenia kapłańskie.
Posługę rozpoczął w Nysie. Szybko został przeniesiony do Berlina, który należał wówczas do Archidiecezji Wrocławskiej. W latach 1902 - 1913 był wikariuszem w kilku berlińskich parafiach. W 1913 został proboszczem kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusa, a od 1932 był proboszczem katedry św. Jadwigi. Ta parafia obejmowała 36 tysięcy mieszkańców.
Przeciw władzy
Przyszedł 12-letni okres totalitarnych rządów hitlerowskich. Był to czas represyjnej polityki wobec ludzi myślących inaczej - takich, jak ks. Bernard Lichtenberg. Oławianin nie zgadzał się z tą ideologią. Bronił praw człowieka i nie bał się wygłaszać sprzeciwu. - Czyny człowieka są konsekwencją jego zasad - mówił Lichtenberg. - Jeśli zasady są błędne, to czyny nie będą właściwe. Po swoich licznych wystąpieniach, śmiałych sprzeciwach i regularnym stawaniu w obronie ludzkiego życia, został zaliczony przez gestapo do wrogów hitlerowskiej Rzeszy. - Te zbrodnie wołają do Boga, pana życia i śmierci, o pomstę nad narodem niemieckim.
Reklama
Moim führerem jest Chrystus
Ogromna postać w dziejach Oławy. Błogosławiony ksiądz i wielki przeciwnik hitleryzmu. 5 listopada minęło 70 lat od jego śmierci. W Izbie Muzealnej Ziemi Oławskiej trwa wystawa poświęcona Bernardowi Lichtenbergowi
- 07.11.2013 12:31 (aktualizacja 27.09.2023 16:15)
Reklama
Reklama
Reklama








Napisz komentarz
Komentarze