Owczary ucierpiały też podczas wojen husyckich, wojny trzydziestoletniej i wojen śląskich. Zarówno wojny, jak i okres reformacji przyczyniły się do braku księży w parafiach. Aby temu zaradzić, Krzyżacy z czerwoną gwiazdą obsługiwali kościoły, m.in.: w Marcinkowicach, Świętej Katarzynie, a okresowo w Owczarach, Oleśnicy Małej, Niemilu, Kłosowie i Jaworowie. Szczególnie dotkliwa była wojna trzydziestoletnia (1618-1648), która przyniosła głód, śmierć od zarazy, rabunki, rekwizycje i gwałty. Tragiczny w skutkach był początek sierpnia 1642, kiedy to żołnierze szwedzkiego generała Tortensohna z kwater w Brzegu ruszyli na rabunek. Wówczas oprócz joanickiej komandorii w Oleśnicy Małej, złupione i zniszczone zostały także Owczary, Osiek, Niemil, Częstocice, Kłosów i Jaworów. Najazdom i zniszczeniom towarzyszyły epidemie. Jedna z nich - epidemia dżumy - przeszła przez Śląsk w latach 1632-1633, zabierając tylko w pobliskich Małujowicach 263 osoby. Dane z Owczar nie zachowały się, choć wiadomo, że na granicy pól, od strony zachodniej, była porośnięta krzewami zbiorowa mogiła.
Krótko po zakończeniu wojny trzydziestoletniej, mieszkańcy Owczar obsadzili krzewami wszystkie grunty kościelne. W ten sposób przy tzw. "kleszych krzakach" i obecnej drodze do Częstocic powstał tzw. "las brzozowy". W 1710 las ten wykarczowano i przywrócono pola uprawne. W latach 1651-1655 wybuchły rozruchy, związane z różnego rodzaju świadczeniami i obciążeniami, zarówno finansowymi, jak i w naturze. Wiadomo, że po ich ustaniu mieszkańcy wsi przekazywali na Wielkanoc klasztorowi w Oleśnicy Małej jedno cielę. Kolejne ciele oraz 350 jaj i 18 szynek dostarczali na Boże Narodzenie. Pod koniec czerwca (na Walpurgii) sołtys wsi ściągał dodatkowo od mieszkańców 23 srebrne talary, jako pierwszą ratę czynszu. Drugą, w wysokości 51 talarów, mieszkańcy musieli zapłacić do św. Michała, czyli do 29 września. Z kolei do św. Marcina, tj. do 11 listopada, zdawano 105 kwintali owsa oraz 35 kwintali żyta, pszenicy i jęczmienia. Na rzecz właściciela wsi każda rodzina zagrodnicza oddawała ponadto dwie kury, a kmiecia - łącznie dziesięć kur.
(cdn.)
Zbigniew Jakubowicz [email protected]
Fot. ks. Janusz Durlik







Napisz komentarz
Komentarze