Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:57
Reklama
Reklama

Skromny człowiek z inicjatywą

Oławska "Solidarność" lat osiemdziesiątych XX wieku zdominowana była przez ludzi młodych - około trzydziesto- i czterdziestoletnich. Na ich tle wyróżniali się seniorzy - m.in. Mirosław Pukalski, Edmund Turzański i Władysław Drzewiński. Wolna Polska przytrafiła im się, kiedy już niemal stracili nadzieję
Skromny człowiek z inicjatywą
Zebranie Komitetu Obywatelskiego w 1989 roku. Na pierwszym planie od prawej: Władysław Drzewiński, Irena Jakimów, Maria Pawlak i Marian Pluta
Podziel się
Oceń

O Władysławie Drzewińskim

Tym większy był ich entuzjazm i chęć pomagania młodszym. Minęło ponad trzydzieści lat, seniorzy odeszli. W marcu br. rodzina i przyjaciele odprowadzili w ostatnią drogę Władysława Drzewińskiego, w którego życiu jak w soczewce skupiają się polskie losy, skomplikowane przez wojnę i jej skutki

Gdyby nie wojna, prawdopodobnie byłby hutnikiem szkła, jak jego dziadek i ojciec. Urodził się 31 grudnia 1914, w Bogusławce na Wołyniu. Rodzina wielokrotnie zmieniała miejsce zamieszkania, lokowała się zawsze tam, gdzie była huta szkła. Po kilku latach przenieśli się do miejscowości Małe Siedliszcze. Tam Władysław zaczął naukę w szkole, potem było jeszcze kilka przeprowadzek. Gdy miał 14 lat, zmarł jego ojciec Leon. Lata mijały, Władysław został powołany do wojska, odbył szkołę podoficerską w Łucku, później służył w Równem, a po służbie wojskowej przeniósł się do Lwowa - do huty szkła. We Lwowie poznał przyszłą żonę, Jadwigę Dyl, z którą wziął ślub w 1939, tam też urodziła się ich córka Teresa. Po wybuchu wojny i zajęciu Lwowa przez Rosjan, wraz z trzema braćmi żony nadal pracował w hucie, aż do zbombardowania fabryki przez Niemców. Gdy zabrakło huty, Władysław zajął się handlem. Sprowadzał towar z Krakowa i sprzedawał na targu we Lwowie. Zdarzyło się, że w paczce kawy, kupionej dla niemieckiego oficera, zamiast kawy było palone zboże. Władysław został aresztowany i po krótkim areszcie wywieziony do Niemiec, do pracy przymusowej. Początkowo pracował u rolnika (jak to mówiono - u bauera), ale wkrótce okazało się, że poszukiwani są robotnicy do pracy w hucie szkła, w miejscowości Pentz (obecnie Pieńsk). Zgłosił się i został tam zatrudniony.
 W 1942 we Lwowie zmarła jego córka Teresa. Żona Jadwiga postanowiła dołączyć do męża. Po przyjeździe do Pentz również znalazła pracę w hucie.

Handlowiec z Oławy

W 1944 urodził się im syn Henryk, który po roku, już po wyzwoleniu, zmarł. Gdy zbliżał się front sowiecki, Niemcy przesiedlali wszystkich w głąb Rzeszy lub na teren obecnych Czech. Rodzina Władysława, do której wcześniej dołączyła teściowa i bracia Jadwigi, znalazła się w Czechach. Po zakończeniu wojny szukał w Polsce rodziny. Po dwutygodniowym podróżowaniu pociągiem przez Polskę (dotarł aż na morze), Władysław odnalazł w Radomiu brata. Dzięki jego pomocy udało się sprowadzić rodzinę z Czechosłowacji. Zamieszkali w Radomiu, Władysław zajął się handlem. Jeździł do Wrocławia po towar i tak pod koniec 1945 roku trafił do Oławy. Zamieszkał z żoną przy ul. Kościuszki, tam w maju urodził się im syn Roman, a kilka lat później córka Lucyna. Wkrótce w tym samym budynku zamieszkali również bracia Jadwigi.

W Oławie nie było huty szkła, a Władysław Drzewiński miał już pewne doświadczenie w handlowaniu. Otworzył w Oławie dwa sklepy.  W jednym, znajdującym się na ówczesnym targowisku (na terenie obecnego "Pomnika Losów Ojczyzny"), handlował rzeczami używanymi. Drugi sklep, o nazwie "Owocarnia", miał bardzo dobre położenie w Rynku, w kamienicy oznaczonej dziś numerem 28/29 (prawdopodobnie w lokalu obecnego sklepu jubilerskiego). Władysław handlował tam owocami i słodyczami. Na zachowanych zdjęciach widać, że po sąsiedzku przyjmował również, znany starszym oławianom, dentysta Niemkiewicz. W pierwszych powojennych latach właśnie na witrynie "Owocarni" lokowano  ołtarz na trasie procesji Bożego Ciała. Władysław wraz ze znajomymi przygotowywał dekorację.

Jednak w nowym systemie "władza ludowa nieprzychylnie patrzyła na inicjatywę i rozwój prywatnej własności" - jak pisze Roman Drzewiński w swoim wspomnieniu o ojcu: -  Pamiętam do dziś, gdy będąc małym chłopcem, widziałem na własne oczy, jak do małego sklepiku ze słodyczami, pod ratuszem, naprzeciwko "Owocarni", po południu wszedł do środka funkcjonariusz UB i łomem rozbijał wszystkie regały i lady. Cukierki i ciastka wylatywały na zewnątrz, przed sklepem stała grupa ludzi i skulony właściciel, pan Bodyk.
Dzieci jak to dzieci, nie do końca rozumiejąc dramatyzm tego zdarzenia, miały ochotę na porozrzucane słodycze, jednak - jak wspomina Roman - starsi nie pozwolili im wziąć nawet cukierka, bo to była cudza własność. W pewnym momencie pękająca szyba głęboko rozcięła ubekowi przedramię, uniemożliwiając mu doprowadzenie do końca "egzekucji" na sklepie. Brocząc krwią, uciekł do swoich, a obserwujący zdarzenie ludzie uznali to za swoisty akt sprawiedliwości.

Spółdzielca z musu

Było coraz trudniej, wkrótce Władysław musiał zlikwidować swoje sklepy i zatrudnił się w PSS "Społem". Początkowo prowadził w holu kina "Odra" malutki sklepik ze słodyczami.
 - Ale i tam przyszło trzech ubeków - opisuje dalej Roman - z pytaniem: Co robi tutaj prywatna inicjatywa?! - i nakazem natychmiastowego opuszczenia i zamknięcia sklepu. Na nic nie zdały się tłumaczenia, że sklepik nie jest prywatny, bo należy do PSS "Społem". Funkcjonariusze zamknęli sklep, a klucz zabrali, z zamiarem przekazania go właścicielowi lokalu.

Tak skończyła się handlowa kariera Władysława, człowieka z inicjatywą, który próbował znaleźć własną drogę w trudnych powojennych czasach. Wtedy pojęciu "inicjatywa" z dodatkiem "prywatna" nadano, w orwellowskim stylu,  nowe, negatywne znaczenie, stało się ono wręcz obraźliwe. Zbyt aktywny i operatywny obywatel był źle widziany. Jego samodzielność stanowiła zagrożenie dla systemu, który różnymi metodami ograniczał, przytłumiał swobodę gospodarczą. Na tle dotkliwych i powszechnych ograniczeń swobód obywatelskich szczególny rodzaj represji stosowano wobec rzemieślników, sklepikarzy i przedsiębiorców, a także rolników, utrzymujących się z własnej pracy, poza systemem gospodarki uspołecznionej (państwowej lub spółdzielczej). Do dziś pokutuje w naszej świadomości określenie "prywaciarz" - o jednoznacznie negatywnym wydźwięku.

Dojrzała wolność

PSS "Społem" nie zostawiła Władysława bez pomocy, Krystyna Czapelska (późniejsza prezes zarządu) zaproponowała mu etat w zaopatrzeniu, gdzie pracował aż do emerytury. Aktywnie uczestniczył w społecznej działalności klubu sportowego "Sparta", nad którym pieczę sprawowało "Społem". Zajmował się również dziećmi "firmowymi", zwyczajowo jako Święty Mikołaj rozdawał świąteczne paczki. Był wyciszonym, skromnym i pogodnym człowiekiem. Miał talent do mowy wiązanej - napisał mnóstwo wierszy okolicznościowych, na różne firmowe okazje. Jako zapalony działkowiec udzielał się też w organizowaniu ogrodu działkowego "Pierwiosnek".
Miał 75 lat, kiedy pojawiła się realna nadzieja na zmianę systemu w Polsce. Zgłosił się do Komitetu Obywatelskiego, był jego aktywnym członkiem. Później zapisał się do Porozumienia Centrum. Przeżył ponad 97 lat.

Jego syn Roman pożegnał go serdecznym wierszem:

Nasz Tato
Byłeś jak wschodzące słońce
Dawałeś , jak ono, pogodę i ciepło.
Zachodzące słoneczko - to Twoje zejście, powoli, cichutko...
I to już wszystko?- Tato,
Widać wiosnę, w ogrodzie tyle kwiecia
A twoje wdzięczne wróbelki
Przeniosły się tam, gdzie czarna płyta,
Ale jakoś żałośnie świergolą.
Patrzysz na nas i milczysz.
Wszędzie, gdzie my - puste miejsce.
Smutno bez Ciebie.
Tylko jako żywo mówią stare fotografie
O długim, trudnym, ciekawym życiu
Kochanego Taty, fajnego Dziadka,
Dostojnego Seniora, bardzo dobrego Człowieka...


Grażyna Notz [email protected]

Fot.: archiwum rodziny Drzewińskich


Skromny człowiek z inicjatywą

Skromny człowiek z inicjatywą

Władysław Drzewiński w szkole wojskowej w Łucku

Skromny człowiek z inicjatywą

Skromny człowiek z inicjatywą

Szwagier Władysława, Henryk Dyl z żoną Wacławą i córką Krystyną, przed "Owocarnią" (zdjęcie z 1948 roku)


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama