Szczęśliwie nie doszło do upadku samolotu na zabudowę miejscowości i nie było ofiar wśród mieszkańców. Wojsko szybko otoczyło teren i zabrało ciało pilota oraz szczątki samolotu. Miejsce katastrofy nie zostało w żaden sposób upamiętnione, pole powróciło do swojej odwiecznej roli, a o sprawie zapomniano. Po latach niektórzy sądzili (bo tak się wtedy mówiło), że to zapewne jedna z wielu rosyjskich katastrof.
Kto zginął?
Pilotem Lima-2 był porucznik pilot Ryszard Wacław Krasowski (syn Bonifacego) urodzony 30 grudnia 1933 roku w Gdyni (na jego nagrobku jest rok 1934). W czasie wojny utracił rodziców, był wychowankiem domu dziecka. Jak wielu młodych ludzi, chciał być pilotem. Udało mu się zrealizować swoje marzenia, wstąpił do Oficerskiej Szkoły Lotniczej nr 5 w Radomiu. Jego promocja na stopień oficerski odbyła się 14 września 1953. Ogółem spędził 215 godzin za sterami samolotów: P0-2 (tzw. kukuruźnik), szkolnego UT-2 oraz myśliwskich Jak-9, Jak-9 P i odrzutowych Jak-17, Jak-23 UTIMIG-15, także Lim-2. We Wrocławiu por. R.Krasowski służył w pułku jako starszy pilot 3 klasy.
Napisz komentarz
Komentarze