Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:34
Reklama
Reklama

Szansa od kuchni

Przemysław Zajadlak z Chwalibożyc wyśpiewał wyróżnienie w telewizyjnej "Szansie na sukces" 16 października. W rozmowie z Xawerym Piśniakiem opowiada o kulisach programu
Podziel się
Oceń

Przemysław Zajadlak z Chwalibożyc wyśpiewał wyróżnienie w telewizyjnej "Szansie na sukces" 16 października. W rozmowie z Xawerym Piśniakiem opowiada o kulisach programu


Chwalibożyce/Warszawa Wrócił z wyróżnieniem 

- Do "Szansy na sukces" zgłosiłeś się dla kaprysu, czy liczyłeś, że będzie to początek większej kariery?

- Ani jedno, ani drugie. Po prostu chciałem się sprawdzić. Występ na castingu, przed sześcioosobowym jury i panią Skrętkowską, to naprawdę duży stres. Chciałem zobaczyć, jak sobie z nim poradzę.

- Musiało być nieźle, skoro zaproszono cię do programu.

- Tak, ale zaproszenie nie przyszło od razu. Na wrocławski casting w ubiegłym roku zgłosiło się 830 osób. Przesłuchania odbywają się w ten sposób, że ciekawsze występy rejestrowane są przez kamerę i trafiają do bazy danych. Pani Skrętkowska, zapraszając jakiś zespół, przegląda tę bazę i dobiera kandydatów. Zaproszenie można dostać po dwóch miesiącach, albo po dwóch latach. Ja czekałem rok.

- Jak zareagowałeś na telefon z telewizji?

- Gdy usłyszałem, że dzwoni do mnie Elżbieta Skrętkowska, byłem w szoku. Zacząłem się cieszyć, że zostałem wybrany, ale gdy powiedziała, że zaprasza mnie do programu z udziałem zespołu Coma, przez chwilę miałem wątpliwości, czy pasuję do ciężkiego, rockowego repertuaru. W końcu jednak się zdecydowałem, nie mogłem przepuścić takiej szansy.

- Ile miałeś czasu na przygotowanie?

- Około trzech tygodni. W tym czasie musiałem opanować 7 piosenek, które przysłali mi organizatorzy. A że od pewnego czasu uczę się śpiewu u pana Radosława Kota w "Laboratorium śpiewu i mowy", wzięliśmy Comę na warsztat.

- A potem, z błogosławieństwem profesora Kota, pojechałeś do Warszawy na nagranie programu.

- Zaskoczyło mnie to, że zgłosiło się dziewięciu kandydatów, a nie siedmiu, jak to oglądamy w telewizji. Przez dwie godziny śpiewaliśmy fragmenty wszystkich piosenek. Po tym przesłuchaniu wybrano szczęśliwą siódemkę. Zaczęły się przygotowania do programu: makijaż, fryzura, ubranie...

- Nawet ubrać ci się samemu nie dali?


- Siedzi sobie człowiek przed telewizorem i nie ma pojęcia, jak wygląda taki program od kuchni.

Włącza się Estera, narzeczona Przemka: - Wrażenie na miejscu zupełnie odbiega od tego, co się widzi w telewizji. Studio jest olbrzymie, a widzom się wydaje, że to jakiś mały niebieski pokoik.

Przemek: - Kolejnym zaskoczeniem było to, że nie słyszałem jak i co śpiewały osoby przede mną. Dopiero kiedy przyszła moja kolej, zaproszono mnie do studia. Może to i lepiej, bo gdy na próbach słuchałem konkurentów, przez chwilę pomyślałem "Co ja tutaj robię?". Niektórzy byli w szansie drugi raz, trzy osoby skończyły studia wokalne na akademiach muzycznych, niekoniecznie mnie to zmobilizowało.

- Bałeś się pytań Manna?

- Nie wiedziałem, czym pan Wojciech Mann mnie zaskoczy. Chciałem jak najszybciej zacząć swój występ. Ale poszło całkiem dobrze. Pytał o doktorat z informatyki, o capoeirę, którą kiedyś trenowałem, a ponieważ wylosowałem piosenkę "Cisza i ogień", bezpośrednio przed występem rzucił, żebym dał ognia wokalnie.

- Byłeś zadowolony z losowania?

- Wiedziałem, że to piosenka, w której będę mógł pokazać swoje możliwości. Starałem się jej nadać własną interpretację. Właśnie za to pan Piotr Rogucki mnie wyróżnił.

- Jak dokładnie brzmiał werdykt?

- Chwalił mnie za wspaniałą ekspresję, która zrobiła na zespole ogromne wrażenie.

- To chyba połknąłeś bakcyla. Zobaczymy cię w którymś z telewizyjnych show typu X-Factor?

- Szczerze mówiąc, nie przepadam za tymi programami. Tam bardziej liczy się ekstrawagancja niż umiejętności wokalne. Dlatego wybrałem "Szansę na sukces". Teraz czekam, czy zaproszą mnie do Sali Kongresowej na koncert galowy laureatów. Do tej pory śpiewały tam również osoby wyróżnione.


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama