W tym czasie kierownikiem i zarazem nauczycielem matematyki był Jan Gelles. Zebrał uczniów i każdemu dał zadanie. Kto potrafił rozwiązać, to automatycznie przechodził do następnej klasy. Takim sposobem powstały dwie szóste i jedna piąta. Po półroczu utworzono jeszcze siódmą. Tak to wyszło, że skończyłem w jednym roku szkolnym trzy klasy.
W 1953 organizowano Spółdzielnię Produkcyjną w Starym Górniku. Ojciec rodziny Ryczkowskich odmówił zapisania się do niej. Następstwem tego było wyrzucenie wszystkich z domu. Dzięki interwencji Jana, który był w tym czasie w wojsku, dano rodzinie przydział w Oławie.
Pasjonat
Jan Ryczkowski jest członkiem zarządu Stowarzyszenia Miłośników Kresów Wschodnich. Organizuje wyjazdy do Budek Snowidowickich. Był tam pięć razy po wojnie, ostatnio we wrześniu tego roku. Jego pasją jest zbieranie materiałów dotyczących wsi i okolic. W domu ma pokaźną kolekcję dokumentów i zdjęć. Sam narysował plan wsi według stanu z 17 czerwca 1945 roku. Utrzymuje kontakt z byłymi sąsiadami. Chętnie oprowadza potomków rodzin, którzy musieli opuścić tamte ziemie. Lubi opowiadać o swojej małej ojczyźnie. Jest kopalnią wiedzy o tej części Wołynia.
Jan Ryczkowski skończył podstawówkę w Oławie, potem gimnazjum handlowe w Brzegu i liceum ekonomiczne w Legnicy. Po latach zdobył tytuł magistra na studiach administracyjnych. W 1956 roku poślubił Marię Herbę. Wychowali trójkę dzieci, mają sześcioro wnuków oraz dwóch prawnuków.
Piotr Turek
[email protected]







Napisz komentarz
Komentarze