Powiat
Jednak do Rady Powiatu
Przewodniczący Dolnośląskiej Izby Rolniczej w Oławie, który ostatnio dwoił się i troił, aby mieszkańcy gminy o nim nie zapomnieli, nie będzie startował w wyborach na wójta. Powód? Padula nie chce uczestniczyć w układzie. - Jest zbyt dużo kandydatów, którzy zapewniają, że chcą przewietrzyć stare porządki, a tak naprawdę nie mają szans z Kownackim i Pryjdą. Trzeba pamiętać, że ci dwaj mogą dogadać się ze sobą. Kownacki nominował przecież Pryjdę na stanowisko wicewójta, a ogromne problemy gminy, jak zadłużenie, czy też niekorzystne zapisy w planach zagospodarowania przestrzennego, to skutki decyzji tych obu panów. Więc jeśli część opozycyjna naprawdę chce zmian, o co ja walczę od lat, to powinna usiąść przy stole i wyłonić najsilniejszego kandydata.
Nie będzie to na pewno Padula, bo on sam widzi swoją przyszłość w Radzie Powiatu: - Chcę się zająć tam takimi problemami jak zabezpieczenia powodziowe, czy melioracja, żeby w tej sprawie nie było przerzucania się odpowiedzialnością między samorządami - tłumaczy.
Ostatnią niespodzianką, jaką zaserwował nam działacz Izby Rolniczej, jest obecność na listach Platformy Obywatelskiej. - Jestem po poważnych rozmowach i czekam tylko na oficjalne potwierdzenie - mówi. Wcześniej Robert Padula próbował kariery politycznej w prawicowym PSL-Piast.
(xa)







Napisz komentarz
Komentarze