Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 12:43
Reklama

Dziekan politycznego przełomu

28 lutego mija kolejna rocznica śmierci księdza dziekana Jana Janowskiego - proboszcza parafii pw. Matki Boskiej Pocieszenia. Z tej okazji przypominamy postać tego nietuzinkowego oławskiego kapłana
Podziel się
Oceń

Karpacz, Rzym i... „nieznani sprawcy”

Wkrótce potem, 26 sierpnia 1960, ksiądz Jan Janowski rozpoczął posługę duszpasterską w Karpaczu. Pracy miał wiele. Oprócz zwykłych obowiązków duszpasterskich prowadził  35 godzin katechezy tygodniowo, zajmował się także służbą liturgiczną ołtarza oraz kontaktami z młodzieżą. Wrodzone zdolności oraz systematyczna praca sprawiły, że młodym kapłanem zainteresowały się władze kościelne. Dzięki staraniom biskupa Pawła Latuska i za poparciem biskupa Bolesława Kominka, młody ksiądz otrzymał zaproszenie od ks. Władysława Rubina (późniejszego kardynała) na studia specjalistyczne do Rzymu. Z tej propozycji nie dane mu było jednak skorzystać, gdyż komunistyczne władze nie wyraziły zgody na wydanie paszportu. Niewykluczone, że były to skutki jasnej i konsekwentnej postawy odmowy „moskiewskich” propozycji.   Podkreśleniem patriotycznego stanowiska księdza Janowskiego była też rozmowa przeprowadzona przed wyborami do Sejmu PRL. Głosowanie na „jedyną słuszną” listę było często sabotowane przez duchownych. Władze partyjne, aby zaktywizować wyborców, nakłaniały księży do głosowania i namawiania wiernych do oddania swych głosów na kandydatów w wyborach. W czasie jednej z takich rozmów ksiądz Jan miał stwierdzić: - Proszę panów, wy w swoich gazetach nie ogłaszacie naszych nabożeństw, my też nie będziemy ogłaszać na ambonie, że trzeba głosować i na kogo trzeba głosować. W odpowiedzi usłyszał, że nie będzie mu łatwo otrzymać paszport i wyjechać na studia do Rzymu. Tej obietnicy władze skrupulatnie dotrzymały. Wielokrotnie odmawiano mu paszportu na wyjazd za granicę. Wkrótce też, zapewne wskutek swojej nieugiętej postawy, został napadnięty i pobity przez „nieznanych sprawców”…

„Szkodliwa” kolęda i ciężka choroba

Kilkakrotnie przenoszony z parafii do parafii, w 1962 roku objął na dłuższy czas funkcję wikariusza w kościele pw. św. Henryka we Wrocławiu. Tam po raz kolejny przyszło mu zmierzyć się z tak bardzo nieprzychylną władzą. 23 lutego 1963 Prezydium Rady Narodowej we Wrocławiu wszczęło postępowanie w sprawie „szkodliwej dla państwa działalności ks. Jana Janowskiego, polegającej na nadużywaniu kolędy dla działalności szkodliwej politycznie i społecznie”. W decyzji Prezydium Rady Narodowej znalazł się też następujący fragment: - Wikariusz ksiądz Jan Janowski w czasie tegorocznej kolędy na terenie parafii nachodził mieszkania osób nieżyczących sobie wizyty duszpasterskiej, co stanowi naruszenie art. 252 par. 1 kodeksu karnego. 

W czasie kolędy brutalnie ingerował w życie prywatne rodzin,  wchodząc wbrew życzeniom do mieszkania obywatelki NN,  indagując ją, czy brała ślub kościelny. Biorąc pod uwagę przytoczone fakty, stanowiące  o działalności szkodliwej politycznie i społecznie ks. Jana Janowskiego Prezydium Rady Narodowej miasta Wrocławia uprzedza, że w razie nieskuteczności zarządzeń Kurii, zwróci się  z prośbą o usunięcie go z zajmowanego stanowiska kościelnego. W obronie księdza stanęła Wrocławska Kuria Archidiecezjalna. W jej imieniu ks. biskup Andrzej Wronka odniósł się krytycznie do stanowiska Prezydium PRN. Zanim sprawa się wyjaśniła, lekarze zidentyfikowali u księdza Janowskiego niezwykle rzadką i ciężką chorobę - sarkoidozę. Diagnoza lekarzy była bezlitosna: księdzu Janowi dawano tylko kilka tygodni życia. Po wielu miesiącach walki organizm przezwyciężył chorobę. Na osobistą prośbę proboszcza Jana Kozaka, po odbytej kuracji przeniesiono księdza Jana do parafii pw. św. Bonifacego w Zgorzelcu. Ojciec duchowny Po trzech latach pracy w zgorzeleckiej parafii, 1 sierpnia 1967 powołano księdza Janowskiego na ojca duchownego w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym we Wrocławiu,  na mocy dekretu księdza biskupa Bolesława Kominka. Powierzono także stanowisko moderatora Ośrodka Powołań Kapłańskich i Zakonnych Archidiecezji Wrocławskiej. Z zachowanych relacji wynika, iż formacje alumnów były jego głęboką troską, której poświęcił wiele wysiłku. Efektem wytężonej pracy była też rozprawa licencjacka pt. „Elementy formacji seminaryjnej w świadomości alumnów-żołnierzy na podstawie analizy dokumentów osobistych”. Z tego okresu pochodzi też pokaźna korespondencja, obejmująca 750 listów do podopiecznych, ukazująca troskę o duchowy rozwój alumnów, powołanych do służby wojskowej.



Dziekan politycznego przełomu

Dziekan politycznego przełomu


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: talentTreść komentarza: Byłem i niczego przydatnego się nie dowiedziałem . Wszystko a nawet więcej informacji wygooglujecie sami.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:23Źródło komentarza: Dolnośląscy Liderzy Biznesu spotkali sie w OławieAutor komentarza: xDDTreść komentarza: Widać, że elegancko mają dopasowane spodnie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:15Źródło komentarza: Nowe osoby w szeregach oławskiej PolicjiAutor komentarza: StefanTreść komentarza: A o tej jego słynnej ławeczce to już w radio wrocław piszą , śmiech na całą polskę się robiData dodania komentarza: 5.12.2025, 11:27Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: *Treść komentarza: Bo w Sobieskim oprócz tego, że nauczają, to jeszcze uczą empatii i działalności społecznej, a nie tylko patrzenia na koniec "własnego nosa" i samolubstwa.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czeka
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama