Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 06:04
Reklama

Dorota Sobczak dziś w telewizji!

Dziś o 18.30 będzie można zobaczyć Dorotę Sobczak w faktach TVP3 Wrocław! Przypominamy rozmowę z oławianką, która jest pierwszą osobą w Polsce, która po przeszczepie nerki jest leczona jednym z najdroższych leków na świecie
Dorota Sobczak dziś w telewizji!

Autor: Fot. Agnieszka Herba

Podziel się
Oceń

- Ta choroba różnie przebiega u każdego. W moim przypadku lekarze twierdzą, że powinnam brać ten lek już do końca życia, aby zapobiec rzutom choroby, a na pewno do momentu kiedy trwa przeszczep, średnio to jest tak osiem lat, mam nadzieję, żę u mnie będzie to dłużej... A jak to potoczy się dalej, czy wciąż będzie refundacja...?

- Podczas akcji "2 dla Doroty" udało się zebrać niecały milion. Na ile to wystarczy, jeżeli wycofają się z refundacji?

- Do 2020 jest podpisany program refundacyjny, czy on będzie kontynuowany, tego nie wiadomo. Może się tak zdarzyć, że powiedzą koniec i wtedy za pieniądze zebrane przez siepomaga.pl kupuje na pół roku lek, a co dalej...

- To jest przytłaczające w tym całym szczęściu, że nerka się znalazła i przeszczep się przyjął, ale pani cały czas musi się martwić przyszłością. Jest strach?

- Na razie nie wybiegam aż tak w przyszłość, żyję teraz tylko tym, aby ta nerka pracowała, aby wszystko było dobrze. Czekam tylko, na te wizyty w szpitalu co dwa tygodnie i sprawdzam wyniki, żeby wszystko było dobrze. Skupiam się na funkcjonowaniu tej nerki.

- Jest dobrze?

- Tak. Wyniki są dobre. To młoda nerka, od mężczyzny, który miał 27 lat.

- Myślała pani o tym człowieku?

- Nieraz. Chciałam bardzo podziękować jego rodzicom, może małżonce, za to, że zdecydowali się oddać jego nerkę. Myślę o tym często. Przekazuję im pozytywne myśli.

- Obok tej pozytywnej wiadomości, że znalazł się dawca, był chyba też wielki strach, bo już raz przeszczep się nie udał. Jak pani udźwignęła to psychicznie?

- No i właśnie... Kilka dni po przeszczepie pojawił się nagle ogromny ból, krwiak się zrobił i miałam jakby deja vu, bo po pierwszym przeszczepie było dokładnie tak samo. Tydzień po krwiak, konieczna reoperacja itd. I teraz pomyślałam "Boże, to wszystko się znowu powtarza!". Ale na szczęście tym razem wyniki były cały czas dobre i wszystko się ułożyło. Muszę też dodać, że lekarze do tego przeszczepu bardzo się przygotowali, wszystko było dopięte na ostatni guzik. Byłam tyloma lekami zabezpieczona, trzy antybiotyki i inne dodatkowe leki, które miały zapobiec wszelkim komplikacjom i to przyniosło oczekiwane efekty. Lekarze badali mnie pod każdym kątem, cały czas, sprawdzali czy choroba wraca, czy są jakiekolwiek symptomy. Wszystko zostało zablokowane. Nic nie wróciło. Śmiali się, że zdrowa kobieta ze mnie! Ten lek zrobił swoje...

- Jak rodzina reaguje na taką zmianę w życiu? Dzieci, mąż odetchnęli wreszcie?

- Teraz jestem w domu na zwolnieniu, więc oni w ogóle są zaskoczeni tą sytuacją, bo zazwyczaj często mnie nie widywali. Rano do pracy, 45 minut w domu, po tym na dializy i wracałam 23.30, dzieci już spały, mąż czekał. A teraz nagle jestem w dzień, zaskoczeni, że mama gotuje, że jest w domu. Wracają ze szkoły i są zdziwieni, bo wreszcie jestem z nimi. Mówią, mamuś, pamiętasz my o tych porach tylko ze sobą zawsze pisaliśmy, a teraz jesteś! To jest takie dziwne. Ja cały czas mam w myślach, jakbym teraz była gdzieś na urlopie od dializy, nie do końca wierzę, że to się dzieje naprawdę.

- Jak długo była pani dializowana?

- Aż 11 lat i trudno teraz się przyzwyczaić, że już nie muszę. Ostatnio mąż mówi, że może gdzieś w piątek pojedziemy, a ja od razu odpowiadam, ale jak przecież mam dializy i dopiero po chwili wraca myśl, że przecież, no właśnie... Już nie mam.

- Przewartościowała pani swoje życie przez to wszystko?

- Mnie choroba bardzo zmieniła. Na wiele rzeczy spojrzałam zupełnie inaczej. Kiedyś byłam taka bardzo zadziorna, nie wiem nawet jak to nazwać, ale na pewno trochę złagodniałam. Na wiele spraw przymykam oko. Jestem dużo bardziej tolerancyjna. Z jednej strony trochę zmiękłam, bo przez tę chorobę, to dzieciom na wszystko bym pozwoliła, wszystko im oddała. To trochę nie jest wychowawcze, ale gdzieś to w człowieku jest, że myśli - dzisiaj jestem, a jutro może mnie nie być, to trzeba dać jak najwięcej miłości, ciepła, wszystkiego. Przede wszystkim pomimo choroby byłam cały czas osobą mocno pozytywną, wszyscy wiecznie mi w pracy mówili, "jak ja cię podziwiam, jaka ty jesteś uśmiechnięta, czy cię boli, czy cię nie boli, ty zawsze widzisz pozytywy, ty zawsze idziesz do przodu". Choroba mi wskazała, drogę, że nieważne co złego się dzieje, trzeba myśleć pozytywnie, trzeba wszystkim mówić, że zawsze jest nadzieja, że zawsze jest rozwiązanie. To jest najważniejsze.

- To nie była pani maska przed ludźmi w pracy i na ulicy...



Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: .Treść komentarza: Nawet jak muszą to robią to niechętnie, z wielką łaską albo wcale… A szczególnie patologiczne parkowanie jest w naszym mieście nagminne zlewane, najwyżej pouczenie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 21:42Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: PikoloTreść komentarza: Chyba już coś uzbierales za te debilne komentarze. Jedź i wykup niemieckie...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:24Źródło komentarza: Wiemy, co tu będzie. Więcej szczegółów rozbudowy Parku Handlowego w OławieAutor komentarza: PikoloTreść komentarza: Strażnicy i policjanci pracują do emerytury, a robią coś jak muszą. Z własnej inicjatywy, jak ostatnio czytalem, tylko jeden dzielnicowy...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:18Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mysliwyTreść komentarza: Goście na legalu i na widoku zniszczyli trawnik i chodnik. Na zdjęciu na słupie widać znak "zakaz zatrzymywania się i parkowania." Żeby tam wjechać, muszą pokonać dystans wzdłuż po chodniku, a to grube wykroczenie. To się w głowie nie mieści! Gdzie jest Straż Miejska i Policja się pytam? No gdzie? Państwo i miasto z dykty...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:22Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Apelujemy do redakcji o podjęcie tematu zwolnień z podatku osób powiązanych z burmistrzem, w tym między innymi radnego miejskiego z jego ugrupowania! Ten ogromny skandal jest zamiatamy pod dywan! Mieszkańcy mają prawo wiedzieć że w czasie kiedy są im drastycznie podnoszone podatki, ludzie związani z burmistrzem są z nich zwalniani! Redakcji liczymy na Was!Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: FranzTreść komentarza: Oławianin: To jest ławka? Burmistrz: Na pewno ławka. Oławianin: A może pan się myli, może to nie jest ławka, dajmy na to beczka burmistrza? Burmistrz: To nie jest beczka burmistrza, to jest ławka. Oławianin: Niech się pan dobrze przypatrzy. Twierdzi pan kategorycznie, że to nic innego jak tylko coś nazywane ławką? Burmistrz: Twierdzę kategorycznie, że to jest lipa! "Wszponydopadlszmal" -chyba się nie pogniewasz, że podkradłem Ci Twoje fajne stwierdzenie z tą beczką.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:34Źródło komentarza: OŁAWA Ławeczka za 120 tys. zł - hitem internetu!
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama