- Ten kto rozumie i dba o siebie i innych będzie nosił maseczki. Jeden kupi jednorazowe, drugi zainwestuje w te wielokrotnego użytku - pisze Beti. - Zaobserwowałam jednak, stojąc w kolejce pod Action, że nasi lokalni "wykluczeni" robią to wyłącznie, aby nie dostać mandatu, a maseczki pozyskują wyciągając te zużyte ze śmietnika, podobnie robią z rękawiczkami. Będzie z tego więcej szkody niż możemy sobie wyobrazić. To najczęściej Panowie, których zajęciem jest odprowadzanie wózków, gustujący w tanich trunkach, którymi raczą się na skwerze przy ul. Żołnierza Polskiego czy w innych mniej rzucających się w oczy miejscach. Jak zachorują, rozniosą to po całym mieście. Może warto zwrócić na to uwagę władzom miasta a policjantów w patrolach wyposażyć w maseczki które mogą im rozdać?
Zainteresowaliśmy się tym tematem i pytania wysłaliśmy do oławskiej Straży Miejskiej, która od piątku rozdaje mieszkańcom maseczki, które nieodpłatnie uszył Autoliv, a miasto zakupiło materiał. Czy strażnicy dotarli także do osób, o których pisze mieszkanka?
Napisz komentarz
Komentarze