Oława. Nie jest wesoło. Urządzenia są stare, mocno wyeksploatowane, a najwięcej czasu na placu zabaw spędzają miłośnicy picia alkoholu, a nie rodziny z dziećmi. Mieszkańcy chcą zmian, ale jest problem
Ojciec kilkuletniego chłopca napisał do redakcji w sprawie placu zabaw przy ulicy 11 Listopada. Najpierw był zaniepokojony, że miejsce do zabawy może być całkowicie zlikwidowane, kilka miesięcy później zauważył, że miasto systematycznie doposaża inne place zabaw, a tego w samym centrum zupełnie nie widzi. - To jeden z największych, a całkowicie zapomniany przez włodarzy i od kilku lat nieremontowany i niedoposażany - mówi mieszkaniec. - Na placu najlepiej wieczorami bawi się młodzież, co widać następnego dnia po rozrzuconych butelkach i mapie zagrożeń policji. To jest też dobre miejsce dla mieszkańców z pieskami... Plac znajduje się z tyłu kościoła MBP między ulicą Kościelną a 11 Listopada, byłby idealną alternatywa dla przepełnionego tzw. Miasteczka Ruchu, gdzie w niektóre dni w kolejce czeka się na skorzystanie z nowych urządzeń.
Dlaczego plac zabaw w centrum miasta nie został do tej pory odnowiony i zmodernizowany? Dowiesz się czytając najnowsze wydanie "Powiatowej". Artykuł dostępny w całości już teraz w e-wydaniu:
TUTAJ - koszt 2.90 zł
Napisz komentarz
Komentarze