Mimo to zdecydowana większość par nie chce czekać i nie odwołuje zaplanowanych uroczystości
- Czekaliśmy na ten dzień 17 lat, bo tyle już razem jesteśmy - mówi z uśmiechem Stanisław. - W zeszłym roku uznaliśmy, że z różnych względów powinniśmy w końcu zalegalizować nasz związek i wyznaczyliśmy datę ślubu. Zaprosiliśmy gości i chcieliśmy, żeby to była uroczysta chwila w gronie rodziny przyjaciół i znajomych. Jednak całe życie ktoś nam rzuca kłody pod nogi i walczymy z przeciwnościami losu, dlatego gdy ogłosili pandemię i wprowadzili obostrzenia, to wcale się nie zdziwiliśmy. Historię tej i jeszcze jednej pary opisujemy na łamach "Powiatowej". E-wydanie jest już w sprzedaży - TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze