Miłoszyce. Interwencja. Ul. Wrocławska w Miłoszycach, zdaniem mieszkańców, przypomina tor wyścigowy. Twierdzą, że burmistrz obiecał im progi zwalniające, ale na tym się skończyło. Sprawa nie jest jednak tak oczywista, jakby się wydawało
- Rano i w godzinach popołudniowych, kiedy ludzie wracają z pracy, jest masakra - mówi Tomasz Łoniewski z Miłoszyc. - I nie chodzi o duże natężenie ruchu, ale o prędkość, z jaką tą drogą jadą samochody. Nikt nie przestrzega przepisów. Jakiś czas temu policja złapała kierowcę, który na odcinku od lasu do ronda jechał... 217 km/h! Gdy przechodziłem przez tę drogę, omal dwa razy nie przejechał mnie samochód. Sąsiedzi codziennie prowadzą dzieci na przystanek autobusowy, bo one same nie są w stanie bezpiecznie przejść przez ulicę...
Więcej o tej sprawie w papierowym wydaniu i e-wydaniu "Powiatowej". Już teraz pod tym linkiem:
TUTAJ - koszt 2.90 zł
Napisz komentarz
Komentarze