Silnik ma podmieniony, z Gaza 27, czyli od Wołgi, bo robimy nim sporo kilometrów - mówi Andrzej. - Natomiast jego oryginalny silnik czeka na remont.
Takich aut, jak żartują, wyprodukowano w Związku Radzieckim sporo, a dokładnie tyle, ile było resortów w ZSRR. Były to bardzo różne wersje, bo robiono go i jako drezynę, a nawet jako kabriolet.
- To jest model przed słynną Czajką, czyli GAZ-em 13 - mówi Andrzej. - Pabieda, która też na radzieckim rynku była ekskluzywnym samochodem, kosztowała wtedy 16 tys. rubli, a cena Zima na wolnym rynku w ZSRR, to wtedy było 40 tys. rubli, czyli trzy razy więcej, ale - co ciekawe jak na r ZSRR - umożliwiano kupno tego auta także prywatnym właścicielom.
Ile takich aut jest w Polsce?
- Nie wiemy, ale na trasie jeszcze nigdy żadnego nie spotkaliśmy - mówią Andrzej i Iwona. - Natomiast my czekamy teraz na drugi taki egzemplarz.
Napisz komentarz
Komentarze