Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 sierpnia 2025 15:16
Reklama BMM
Reklama https://www.mario-web.pl/?fbclid=IwY2xjawKmdmpleHRuA2FlbQIxMABicmlkETFoU1Vyd1F2VmVBTEJTZXZIAR4R7OQoIiStikie9PkVq_jed6ugpLqCXRABOmzOXsgh5-xjWxRaek2puL_0KA_aem_vRRkult5-xnxh4novgQbiw

Pas lotniskowy na... cmentarzu!?

Dlaczego na nowym oławskim cmentarzu zamiast eleganckiej kostki brukowej są wielkie betonowe płyty lotniskowe? Dlaczego takie płyty spotkać można w innych miejscach miasta, a nawet gminy? Dziś mało kto już pamięta, że to pokłosie "afery płytowej", w jaką Rosjanie wmanewrowali władze Oławy w czasach, kiedy tworzył się polski samorząd
Oława
Wygląda jak pas startowy zamiast eleganckiej alejki wyłożonej kostką z granitu. Ale na cmentarzu?! Porównanie z lotniskiem nie jest bez sensu

Autor: fot. Jerzy Kamiński

Podziel się
Oceń

Takie wielkie i ciężkie płyty można zobaczyć na drodze dojazdowej do ZGO w Gaci, na ul. Polnej w Oławie, na osiedlu Nowy Górnik, na skrzyżowaniu Paderewskiego z Iwaszkiewicza i w paru innych miejscach. Niedawno mieszkańcy osiedla Sobieskiego apelowali o likwidację tych płyt. Skąd się ona w ogóle tam wzięły?

Reklama

*

Początek lat 90. to były piękne, dziwne i bardzo ciekawe czasy - pierwsze lata po odzyskaniu wolności przez nasz kraj, samorząd dopiero się tworzył i zdobywał doświadczenie w samodzielnym rządzeniu miastami i gminami, Polskę powoli opuszczały wojska radzieckie.

Wtedy właśnie, w kwietniu 1992 roku, Rada Miejska Oławy jednogłośnie zadecydowała o kupnie od Rosjan około 3 tys. płyt betonowych z lotnisk, a dokładniej z pasów manewrowych, głównie z lotniska w Krzywej. Jak tłumaczył ówczesny wiceburmistrz Oławy Józef Łoś, to miała być okazja, miasto tylko na tym może zyskać, bo płyty są w okazyjnej cenie i dzięki nim będziemy mogli szybko i tanio budować drogi osiedlowe.

Brzmiało to pięknie, bo drogi faktycznie były miastu potrzebne. Nikt jednak nie zwrócił uwagi, że w tamtym czasie Rosjanie, opuszczający Polskę po kilkudziesięciu latach okupacji, bez skrupułów wyzbywali się wszystkiego, co tylko dało się spieniężyć - i to bez względu na to, czy mieli do tego prawo czy nie. Oni, przyzwyczajeni, że zawsze mają prawo, nie zwracali na to uwagi.

Gazeta "Słowo Polskie" cytowała wtedy cyniczną wypowiedź rosyjskiego generała Brezguna: - Gdyby nie było paserów, nie byłoby też złodziei.

Po podpisaniu przez Wałęsę i Jelcyna porozumienia moskiewskiego, gdzie mowa była o tzw. opcji zerowej, czyli wszelkie nieruchomości pozostałe po tymczasowym stacjonowaniu wojsk radzieckich w Polsce miały przejść na własność Skarbu Państwa, rosyjscy generałowie mówili otwarcie: - Skoro nie chcecie od nas urządzeń lotniska kupić, to wywieziemy stąd wszystko i nie pozostanie wam nic, co nadawałoby się do użytku.

W takiej atmosferze władze samorządowe Oławy dostały propozycję, aby kupić te lotniskowe płyty. Pal diabli, czy one naprawdę były nam potrzebne, i to akurat na drogi osiedlowe, bo teraz trudno byłoby to rozstrzygnąć. Choć ówczesna opozycja przestrzegała, że płyty są tak ciężkie (30 cm zbrojonego betonu), że gdy się je położy, w razie remontu czy instalacji jakichś rur potrzebny będzie specjalistyczny dźwig do ich podniesienia, wtedy jednak wszystkim radnym wydało się to wyjątkową okazją. Było tylko drobne "ale". Otóż Rosjanie nie mieli prawa sprzedawać Oławie tych płyt, wyrwanych z lotniska, bo one prawnie należały do Polski. Zachowali się więc jak swojski Zagłoba, który chciał darować Szwedom Niderlandy, które... nie były nasze. Gdy więc na początku sierpnia 1992 roku lotnisko w Krzywej tamtejszy wojewoda przejął na poczet Skarbu Państwa, część płyt, które miały trafić na oławskie drogi, zatrzymano jako mienie państwowe, którym Rosjanie nie mieli prawa dysponować. Do Oławy zdążyło już wtedy dotrzeć około 2 tysięcy płyt z lotnisk w Krzywej i w Żaganiu. Władze samorządowe Oławy ustami Józefa Łosia początkowo buńczucznie twierdziły, że "sprawa jest czysta i nie ma się czego obawiać", zarzucały gazecie, która to opisywała, brak obiektywizmu, wkrótce jednak rozpoczęła się prawdziwa batalia o płyty, które już były w Oławie, i za które wszyscy mieszkańcy zapłacili pieniędzmi z miejskiego budżetu.

Ostatecznie prokurator złotoryjski badający sprawę nie dopatrzył się w niej ustawowych znamion czynu zabronionego, czyli "nasi" nie popełnili przestępstwa, działając w dobrej wierze i nie zdając sobie sprawy z prawnego stanu faktycznego płyt, poza tym przyjęto, że działali dla dobra publicznego.

Nie zmieniło to jednak oceny całości. Rosjanie nie mieli prawa sprzedawać tych płyt, więc prokurator nakazał wszystkie płyty przekazać wojewodzie zielonogórskiemu. Tyle tylko, że Oława już zapłaciła za nie stronie radzieckiej ponad 1,3 mld ówczesnych zł (przed denominacją), poniosła też ogromne koszty związane z demontażem, załadunkiem i transportem (ponad miliard ówczesnych złotych). Żeby łatwiej to wszystko ocenić, przeliczmy te pieniądze według obecnej wartości. Wtedy było to około 5% miejskiego budżetu, czyli dziś - przy budżecie około 200 mln zł - chodziłoby o mniej więcej 10 mln zł. Tyle wtedy wydaliśmy na coś, czego formalnie nie kupiliśmy, bo sprzedający nie miał do tego czegoś prawa.

Szykowała się naprawdę potężna afera. Pomińmy szczegóły śledztwa, podczas którego Rosjanie dowodzili, że płyty lotniskowe nie są "nieruchomością", choć połączone z innymi stanowiły przecież część składową lotniska. Ważne, że uruchomiono wiele autorytetów, aby dopiero co utworzony samorząd lokalny nie skompromitował się doszczętnie w roli pasera, i to podczas transakcji z generałami armii radzieckiej, zwłaszcza że na jaw wychodziły coraz to nowe fakty. Choćby to, że wiele ustaleń prowadzonych było "na gębę" - władze oławskie nie dysponowały dokumentem, zezwalającym na tę transakcję, a zaufanie do drugiej strony było tak wielkie, że dyrektor ówczesnego Zakładu Zieleni Miejskiej, zajmujący się transportem płyt do Oławy, zostawił nawet Rosjanom na lotnisku firmową pieczęć, żeby nie musieć utrzymywać tam swojego człowieka (pieczęć była potrzeba do stemplowania listów przewozowych).

Władze miejskie oczywiście złożyły zażalenie na postanowienie złotoryjskiej prokuratury, ale Prokuratura Wojewódzka w Legnicy nie uwzględniła go, podtrzymując tym samym decyzję o konieczności oddania płyt wojewodzie legnickiemu.

W tej sytuacji konieczne było działanie polityczne, i to na odpowiednim poziomie. W sprawę zaangażowali się ówczesny wojewoda wrocławski Janusz Zaleski wraz z przewodniczącym Sejmiku Samorządowego profesorem Leonem Kieresem, którzy podjęli się roli mediatorów.

Ostatecznie, dzięki przychylności wojewody legnickiego, płyt nie musieliśmy oddawać. Strony ustaliły, że Legnica w imieniu Skarbu Państwa odstępuje od egzekwowania od Oławy zwrotu płyt lub ich równowartości pieniężnej, zaś pismo kierownika Urzędu Rejonowego w Legnicy domagające się zwrotu od Oławy dowodów rzeczowych (czyli właśnie płyt) uznano za bezprzedmiotowe.

Droga do ZGO Gać - cała z płyt lotniskowych 

Pomijając całą lokalną politykę, jaka przy okazji była uprawiana przez ówczesną opozycję w Radzie Miejskiej oraz same władze samorządowe, reprezentowane wtedy przez burmistrza Oławy Janinę Stelmaszek i przewodniczącego Rady Miejskiej Waldemara Wiązowskiego, fakty są takie - od tamtej pory mieliśmy w Oławie parę tysięcy wielkich i ciężkich betonowych płyt lotniskowych, których nie kupiliśmy (choć pieniądze wydaliśmy), a zostały nam one darowane w imię "dobrej i zgodnej współpracy administracji rządowej i samorządowej w zakresie poprawy warunków bytu społeczności poszczególnych regionów kraju", jak zapisano w marcu 1993 roku w protokole spotkania w sprawie "realizacji postanowienia prokuratury o przekazaniu 1930 płyt betonowych, składowanych w Oławie, wojewodzie legnickiemu".

Czy te płyty były nam wtedy naprawdę potrzebne? Czy faktycznie przyśpieszyły powstawanie dróg osiedlowych w Oławie? Czy korzystanie z tych istniejących dróg czy ich odcinków jest dziś komfortowe i spełnia obecne wymagania? Na te pytania odpowiedzcie sobie już sami - drodzy Czytelnicy - choćby spacerując po nowym oławskim cmentarzu przy ul. Ofiar Katynia, czy odwiedzając osiedle Nowy Otok.

Tekst i fot. Jerzy Kamiński jkaminski@gazeta.olawa.pl

 


Napisz komentarz

Komentarze

SpecjalistaOdWszystkiego 02.11.2023 09:22
To chyba nie był taki zły pomysł, jeśli "służą ludziom" do dzisiaj? Oczywiście rozumiem, że mogłyby być przez te 30 lat zastąpione. Nie wiem natomiast jak wyglądałby obecnie chodnik z pięknej kostki ... po 30 latach. (Jak sobie przypominam te tereny w środku pola, to myślę, że też nie za fajnie).

Reklama
Mieszkanka 02.11.2023 00:33
Niestety prawda z tymi płytami, choć historia ciekawa. To już od dziecka słyszałam "że ktoś wziął za to pieniądze"... Ale że Rosjanie? Komfortu nie ma, na Nowym Górniku telepie, amortyzatory się niszczą, wystają pręty, a kiedy obudowywali kostką, to i tak zostawili te beznadziejne płyty. Ponoć kiedyś wiele osób chciało je od nas odkupić, bo takie wytrzymałe- lotniskowe, ale na NIEszczeście zostały.

spoko 16.08.2021 11:17
No właśnie. Napiszcie coś o budowie krytego basenu i czy to prawda,że zapłacono podwójnie.

Gość 16.08.2021 12:39
to musisz pisać do ówczesnego burmistrza Października lub któregoś z radnych platformy, którzy popierali ten wniosek, gdy byli w koalicji. Muszą coś wiedzieć na ten temat

zainteresowany 16.08.2021 09:00
To może napiszecie o trochę bliższych czasach i aferze basenowej?

Gość 10.08.2021 18:14
Afera płytowa, pamiętam. Ta afera dobitnie pokazała kompetencje osób ówcześnie zarządzających miastem. Głośny skandal z zakupem za publiczne pieniądze,bez wymaganych dokumentów betonowych płyt, które nadawały się jedynie utwardzania placu budowy. Więc póżniej na siłę wciskano je w różne rejony miasta. A tak na marginesie to jestem przekonany, że koszty ich transportu i ułożenia, już wówczas przekraczały wartość wykonania nawierzchni asfaltowej.

Reklama
wale 11.08.2021 10:21
Zakup to była dobra decyzja na tamten czas. Zamiast taplać się w błocie mamy w miarę dobrą drogę. Już zapomniałeś (a może młody jesteś ?) jakie były finanse samorządów w tamtym czasie.

Anrea 11.08.2021 11:13
Prywatnie też kupujesz swoje?

dajnatace 10.08.2021 14:32
Przyjedzcie pismaki NA CMENTARZ DO MIŁOSZYC I ZOBACZYCIE JAKI JEST ZANIEDBANY A ZWŁASZCZA DROGA główna alejka a jest to cmentarz parafialny !!!

Samo się nie zrobi 10.08.2021 18:59
Przyjedź do Wójcic i zobacz jak ludzie dbają o cmentarz.

cmentarny 10.08.2021 12:58
Ktoś ma za dużo puzzli i kostki brukowej i wymyślił, by miasto zmieniło nawierzchnię.

Reklama
hmmm 10.08.2021 09:03
Coś nie kumam, że niby płyty teraz komuś przeszkadzają? Czy jak? Może zwolennicy podwójnych kosztów za budowę dróg i inwestycje chcą wymiany :-)))

czytelnik 10.08.2021 00:48
zjechany temat . nudzicie się tam w redakcji?

Y 09.08.2021 20:44
Bo były za darmo.

Dziadek 10.08.2021 00:16
Nie były.

Tragedia 09.08.2021 20:01
Komu to niby przeszkadza? Znowu jakaś jednostka chce ustanawiac nowy ład? Za mało pieniędzy ściągają na bezsensowne inwestycje?

Reklama
Mirek 10.08.2021 16:42
Inwestycja jest wtedy, kiedy cokolwiek ryzykujesz. Znasz przypadek, by urzędnik/pracownik "spółki samorządowej" poniósł odpowiedzialność za swoje nieudolne działania?

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: ChybioneTreść komentarza: Kogo obrażają? Wskaż konkretny przykład. Akurat z tym sponsorowaniem sportu nie trafiłeś - ostatnio był artykuł, że nowa firma ARCHON została sponsorem Moto JelczaData dodania komentarza: 1.08.2025, 14:21Źródło komentarza: To jej projekt do BO zaakceptowano. Jako jedyny. Reaguje na komentarzeAutor komentarza: GosiaTreść komentarza: To ta pani co krótko przed wyborami dostała od Frischmanna stypendium za osiągnięcia sportowe i udział w zawodach chociaż nigdzie nie startowała?Data dodania komentarza: 1.08.2025, 14:03Źródło komentarza: To jej projekt do BO zaakceptowano. Jako jedyny. Reaguje na komentarzeAutor komentarza: PsychicznyTreść komentarza: Sławku znajdź jakąś pracę, bo jesteś nudny. Całe życie na rencie?Data dodania komentarza: 1.08.2025, 13:46Źródło komentarza: To jej projekt do BO zaakceptowano. Jako jedyny. Reaguje na komentarzeAutor komentarza: AlaTreść komentarza: Daj spokój z tym radnym. WstydData dodania komentarza: 1.08.2025, 13:43Źródło komentarza: To jej projekt do BO zaakceptowano. Jako jedyny. Reaguje na komentarzeAutor komentarza: PiotrTreść komentarza: Jest to przykre ale Bartek i Albert Zieliński to najwięksi szkodnicy w Oławie. Panowie nic dobrego nie zrobili dla Oławy. Wszystkich obrażają a przez ich postępowanie inwestorzy i sponsorzy(chodzi o sport) nie chcą z Oławą się utożsamiać.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 13:41Źródło komentarza: To jej projekt do BO zaakceptowano. Jako jedyny. Reaguje na komentarzeAutor komentarza: Inżynier BRDTreść komentarza: Pamiętaj, że za to płaci Burmistrz czyli my podatnicy. Mnie zależy na tym aby to było jak najmniej bo to idzie z moich podatków, będzie mniej kasy, to mniej inwestycji na mieście. Burmistrz i tak płaci miliony za energię elektryczną do oświetlenia całego miasta. Dlaczego miasto ma płacić za wymianę żarówek, a wszystkie słupy są własnością firmy Tauron. Nieuregulowane prawo bo jakby sejm ustawowo nakazał spółce Tauron przekazać słupy do miasta to rozumiem takie działanie, a skoro słupy są własności Tauron to niech sami za swoje pieniądze sobie naprawiają, dlaczego chcą ciągnąć kasę od miasta?Data dodania komentarza: 1.08.2025, 13:29Źródło komentarza: Tauron naprawił oświetlenie przy 11 Listopada. Nie komentuje sprawy umowy z miastem
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama