Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:10
Reklama BMM
Reklama

Pomogła, ale straciła wszystko

Podziel się
Oceń

Oława. Sztuka i ludzie na ratunek! - Jestem w takich kleszczach, że aż trudno to opisać - mówi Kazimiera Rudnicka. - Wcześniej żyłam skromnie, ale nigdy nie narzekałam. Teraz zostaje mi tylko 200 złotych na życie... Chciała pomóc siostrzeńcowi. Teraz słono za to płaci Kazimiera to oławska artystka. 30 lat przepracowała w Ośrodku Kultury, całe życie malowała. Jej prace są w domach wielu mieszkańców. Zawsze wyjątkowo wrażliwa i zawsze lubiąca pomagać. Nie potrafiła odmówić nikomu w potrzebie. - Po prostu wiem, że tak trzeba i jeśli mogłam, to pomagałam, nigdy nie żądałam pomocy od innych i nie przypuszczałam, że kiedykolwiek znajdę się w tak trudnej sytuacji. O dobrym sercu Kazimiery wiedział siostrzeniec, który chciał założyć własną firmę (punkt poboru opłat za prąd, gaz, media), nie miał zdolności kredytowej, więc zwrócił się do cioci. - Wpadł w trudne środowisko, chciałam go wyciągnąć na prostą, powiedziałam, daję ci szansę, dlatego otworzyłam mu firmę na moje nazwisko. Miał długi i sam nie mógł tego zrobić. Wszystkie opłaty, jakie trzeba było, zrobiłam, zaciągnęłam pożyczki, żeby kupić sprzęt, wyposażyć punkt pobrań opłat, do tego był jeszcze kiosk z chemią gospodarczą i prasą. Wszystko wzięłam na siebie. Pierwsze miesiące było ok, a później okazało się, że on sobie zatrudnił kolegę z tego środowiska, z którym miał zerwać. Były dyskoteki, zabawy, przyjemności, a to kosztuje, brali pieniądze z kasy firmy, a później nie było z czego zwrócić. Siostrzeniec zostawił Kazimierę z problemem. Nie spłacił pożyczek, które dla niego wzięła. Ale to nie koniec. Za jakiś czas przyszły pisma, informujące, że kobieta wzięła jeszcze trzy inne pożyczki! Była zszokowana, bo wcale nie brała kolejnych. Szybko się okazało, że ktoś posłużył się jej danymi. - Dzwoniłam do tych parabanków i tłumaczyłam, że to oszustwo, ale nikt mi nie pomógł. Siostrzeniec miał wszystkie moje dane, bo przecież firmę na siebie otworzyłam. W parabanku powiedzieli, że to były pożyczki brane na telefon, wystarczyło, że pesel przesłał... * Później tylko przychodziły pisma, że wzięłam pożyczki, a na końcu pismo z ZUS, że zablokowali mi emeryturę, bo on nie spłacał rat. Pozbierałam te dokumenty, pytam go, co to jest?! Mówił, że nie ma z tym nic wspólnego, udawał wariata, że to ktoś inny zrobił, może kolega. Jeszcze oszukał innych ludzi, od których pobierał opłaty, bo brał pieniądze, a nie robił przelewów, ma sprawę u prokuratora, za jedną już został skazany, dostał trzy lata w zawieszeniu, ale czeka go jeszcze moja sprawa. Do tej pory mnie nie przeprosił. Matka też płaci jego długi, bo zlikwidowaliśmy ten punkt, ale trzeba było zapłacić za czynsz, światło. On teraz pracuje w innej firmie, więc prosiłam, żeby co miesiąc wysyłał po 200 złotych na ratę, na chociaż jedną pożyczkę, ale powiedział, że on też spłaca długi i też mu brakuje na życie... * Z tymi problemami Kazimiera zmaga się od ponad dwóch lat, w tzw. międzyczasie doszły kolejne, bo bardzo podupadła na zdrowiu. Trafiła do szpitala na parę miesięcy. - Miałam przeszczepioną nerkę i te wszystkie stresy spowodowały, że zaczęłam się bardzo źle czuć. Do tego doszedł wypadek w autobusie, bo upadłam na kręgosłup. Lekarze mówili, że nie wiedzą, co się ze mną dzieje, skąd tak nagłe pogorszenie. Walczyli, żeby uratować nerkę, ale przeszczep został odrzucony. Lekarka, gdy wysłuchała mojej historii, powiedziała, że przede wszystkim jestem wykończona psychicznie, a to też ma wpływ na zdrowie fizyczne. Teraz co drugi dzień jeżdżę na dializy, bo nerka nie funkcjonuje. Czekam na kolejny przeszczep, a wiek i ciągłe przyjmowanie leków też swoje robią. * Po powrocie ze szpitala Kazimiera starała się wrócić do normalnego życia. Pewnego dnia siedziała na ławce przed blokiem i spotkała Andżelikę, która jest lekarzem weterynarii na osiedlu Sobieskiego. Kobiety dobrze się znały, Kazimiera chodziła z psem do jej lecznicy, często rozmawiały. Andżelika zapytała, dlaczego tak dawno jej nie widziała. Kiedy usłyszała całą historię, złapała się za głowę. - To jest taki złoty człowiek, bo jak widzi, że ktoś jest w złej sytuacji, to po prostu pomaga - mówi Kazimiera. - Powiedziała, że do niej przychodzą różni ludzie ze zwierzętami, prawnicy, policjanci, prokuratorzy i jak będzie okazja, to popyta i postara się pomóc. Załatwiła mi panią prawnik, która bezpłatnie i skutecznie zaczęła działać. Wcześniej wszelkie pisma w moim imieniu wysyłała do komorników moja chrześnica, która pracuje w policji, ale nikt na to nie reagował. Nie mogłam pójść do sądu i się obronić, bo wszystkie rozprawy odbywały się poza Oławą i sąd tylko zasądzał odsetki. Dopiero jak prawniczka pisała oficjalne, to zaczęli reagować i odpisywać. * Kazimiera na początku próbowała z problemami radzić sobie sama. Nie była w stanie zwierzać się obcym i wyciągać rękę po pieniądze. - To dla mnie okropnie krępujące - mówi. * Nie spodziewała się jednak, że ludzie i tak już wiedzą i działają! Bardzo pomogły jej koleżanki z oławskiego Ośrodka Kultury. Zrobiły aukcję obrazów Kazimiery. - Okazało się, że powodzenie było duże, wiec dostałam pieniądze, które miałam na dwa, trzy miesiące na życie. Zrobiły to same z siebie, nie prosiłam o pomoc, zaangażowały też innych. Na początku myślały, że mam tylko problemy zdrowotne, później dowiedziały się o reszcie. Bardzo mi pomogła też szefowa MOPS-u, dała mi pożyczkę, która teraz pozwala mi żyć. Poza tym inni znajomi kupili u mnie prace, specjalnie, żeby pomóc. To nie była żebranina z mojej strony, nawet nie zdążyłam o tę pomoc poprosić, oni pierwsi wyszli z inicjatywą. Wyciągnęli do mnie rękę. * Kazimiera te osoby nazywa ludzkimi aniołami i za okazane serce wręcza im obrazy. - Każdy, kto mi pomógł, dostał ode mnie anioła. Tymi aniołami chcę podziękować aniołom na ziemi, którzy żyją wśród nas. Nie chciałam się ujawniać ze swoimi problemami, jestem w Oławie dość znana i zawsze wolałam pomagać, niż prosić o pomoc. Nie chcę pieniędzy za nic, dlatego jeśli, ktoś chce mi pomóc, może w każdej chwili po prostu kupić moje prace. Większość ludzi na to stać, bo ceny są bardzo atrakcyjne. Ja nie chcę żebrać, nie chcę pieniędzy za nic, dlatego w zamian daję moje prace. * Kazimiera podkreśla, że w każdej chwili może namalować coś na zamówienie i nie muszą to być anioły. Maluje wszystko - pejzaże, portrety, obrazy religijne (niektóre można zobaczyć w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie). Można się z nią kontaktować przez Ośrodek Kultury (tel. 71/313 28 29 wewn. 23), tutaj cały czas są wystawiane jej prace i już teraz spośród nich można coś wybrać i kupić na miejscu. Kazimierę będzie można spotkać 7 grudnia o godz. 17.30 w Ośrodku Kultury (ul.11 Listopada 27), ponieważ wtedy będzie otwarta kolejna jej wystawa, a tematem będą... anioły. * Niektórzy o sytuacji, w której się znalazła w 2016 roku, mówili "gorzej być nie może", ale ona się nie poddała. - Sztuka i pasja mnie ratują, siedzę i cały czas maluję - mówi Kazimiera. - To bardzo pomaga. Wiem, że maluję w jakimś celu, bo prace się sprzedają. Sztuka daje mi życie, dobrzy ludzie i sztuka, bo gdyby nie to, musiałabym wyciągać rękę po pieniądze, nie miałabym za co żyć, a tak daję tym ludzkim aniołom coś w zamian. *** Kazimiera z całego serca dziękuje osobom, które jako pierwsze wyciągnęły do niej pomocną dłoń. To, jak wylicza: Kazimiera Stępkowska - szefowa Caritasu przy kościele Miłosierdzia Bożego, kierownik MOPS, Andżelika Kaczmarek - lekarz weterynarii, Agnieszka Kołodziej - prawnik, dyrektor Ośrodka Kultury, wszystkie koleżanki i koledzy z Ośrodka Kultury w Oławie, Łukasz Kubiaczek - Sylwester Zadka ** Tekst i fot.: Agnieszka Herba [email protected] * * Osoby, które już pomogły, Kazimiera nazywa aniołami i dla nich maluje właśnie anioły. - Każdy jest inny - mówi autorka. - 7 grudnia o godz. 17.30 w Ośrodku Kultury organizowana jest kolejna wystawa moich prac i będzie można je kupić w bardzo atrakcyjnych cenach! Osoby, które chcą zamówić u artystki obraz o dowolnej tematyce, mogą się z nią kontaktować przez pracowników Ośrodka Kultury w Oławie * * * * * *

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko

Pomogła, ale straciła wszystko


Napisz komentarz

Komentarze

TT 09.12.2018 11:06
Przede wszystkim musi być położony absolutny szlaban na te wszystkie para-banki, chwilówki itp. bo to są wyłącznie oszuści. Za rządów POstkomuny oszuści ci rozplenili się, jak wszy i pozostawali zupełnie bezkarni, podobnie zresztą jak i prawdziwe banki, które też traktowały klientów, jak dojne krowy, np. w wypadkach kredytów indeksowanych do CHF i innych tzw. produktów finansowych (opcje walutowe, kredyty na słupy, jak np. w SKOK Wołomin itd.) To się teraz zmienia, ale stanowczo za wolno i za mało skutecznie. Tu chodzi o gigantyczne pieniądze i dlatego tak trudno jest walczyć z tymi przestępcami, którzy nawet przemycili paru swoich przedstawicieli do kół związanych z aktualnym rządem (np. do KNF). Pani Kazimiera zrobiła bardzo poważny błąd, wynikający pewnie z jej życzliwości do wszystkich, ale przede wszystkim z Jej naiwności. Jeśli ktoś decyduje się na firmowanie swoim nazwiskiem i swoim majątkiem cudzej działalności gospodarczej, MUSI BEZWZGLĘDNIE zapewnić sobie pełną kontrolę nad tą działalnością, czyli albo samemu trzymać na wszystkim rękę, albo zlecić to komuś kompetentnemu.

09.12.2018 20:06
Trochę mało rozgarnięty jesteś broniąc obecnego układu

ewald 07.12.2018 20:24
Głupota kosztuje,ale za 200 złotych NIE da się żyć. Wniosek do prokuratury o ściganie tego bandziorów powinno złożyć opieka socjalna. Czekam na wynik.

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama