Fragment listu:
- W sobotę udałem się na szczepienie trzecią dawką do punktu przy Ośrodku Kultury (zorganizowany przez UM Oława). Jesteśmy w samym środku pandemii, a Pan Burmistrz naraża szczepione osoby na kontakt z innymi w jednym małym pokoiku rodem z PRL, ludzie się cisną, drugi pokój oczekiwań po szczepieniu to stare, byle jakie z odzysku krzesła. Ogólnie jeden wielki wstyd. Liczba chętnych na szczepienia wzrasta i w takich warunkach szczepi się oławian? Od wielu osób już słyszałem podobne opinie. O braku lekarza już nie wspomnę. Tylko Panie pielęgniarki, które podziwiam za pracę w takich warunkach - nawet nie mają czasu zapoznać się z kartą szczepienia.
My na razie problemu nie zauważamy, nikt inny go nie sygnalizował, choć faktycznie w tak małym pomieszczeniu przy solidnie zwiększonej liczbie chętnych może być problem. Co Wy na to? Jakie macie doświadczenia?
Napisz komentarz
Komentarze