Reklama
Mówią, że nie wynik jest ważny, ważny jest cel. Członkowie Stowarzyszenia Ludzi Aktywnych - Mariusz Jarosławski i Piotr Gizler - przebiegli Memoriał Eli Wojdyły w Lizbonie. - Gdy mieszkańcy stawali na starcie OŁAWSKEGO BIEGU DLA CHORYCH NA RAKA my byliśmy w połowie dystansu - mówią. - Do samego końca pracowaliśmy przy organizacji biegu w Oławie. Wiadomo, że na takie maratony zapisy są dużo wcześniej. Postanowiliśmy tu w Oławie zrobić swoje, a bieg w Lizbonie poświęcić Eli. Mieliśmy swój bieg, ale cel ten sam. Biegi, sport, zawsze łączą i są ponad podziałami.
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze