Czy można pokochać takie stare, mocno zardzewiałe samochody? Na to pytanie pan Leszek odpowiada nieco filozoficznie: - Można, można... Bo w nich wszystko jest proste. To o to chodzi. Owszem, trzeba czasem pomyśleć, jak odkręcić jakąś starą śrubę. Co zrobić, żeby się udało, ale generalnie w tych starych autach wszystko można rozebrać do ostatniej śrubki. I to 3-4 kluczami. A w nowych to cały element od razu trzeba wymieniać. Zakręcania śrub uczył mnie kiedyś taki starszy pan. Zawsze posmaruj - mówił. Nie będziesz miał później problemów.
To cenna życiowa rada, która zawsze się sprawdza. W tym "oławskim jelczu" trochę tego smarowania brakowało, więc ekipa miała kłopoty z odkręceniem wszystkich śrub. Przy ich przykręcaniu pan Leszek smaru nie żałował, żeby kiedyś ktoś nie miał takich problemów.
Co dalej?
Parę dni po Rajdzie Koguta do Weny dzwonią z Kielc: - Mamy tu taką imprezę Dub It Tuning Festiwal, nie wyobrażamy sobie, aby nie było na niej ministra Leszka. Będzie?
Oczywiście był. Odwiedził targi 25 czerwca jako gość na stoisku Magazynu Classicauto. Ponieważ tematem stoiska były wakacje w PRL, dlatego tym razem pan Leszek zaprezentował się w stylowych krótkich spodenkach. A obok oławski jelcza, nad którym długo pracował.
I zaraz te komentarze na FB:
- Moto Grażynki mają zaszczyt wystawiać swój zestaw w sąsiedztwie Pana Ministra.
- Wiejski Ogród Botaniczny: Miłe spotkanie. Dobrze, że Pan Leszek przyjechał, to zasilił mnie gotówką, pozdrawiam.
I tak już jest. I tak już będzie. Ciężko zerwać z tą konwencją, ale... Tomasz Jurczak już ma kolejny pomysł na ministra Leszka: - Może za rok podczas Rajdu Koguta będzie rozdawał np. Książeczki Mieszkaniowe z datą realizacji w 2075 roku? Kto wie...
*
fot. Jerzy Kamiński i Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie
Napisz komentarz
Komentarze