Oszustów w sieci nie brakuje. Na portalach i w mediach społecznościowych pojawiają się coraz bardziej wymyślne oferty od osób, które próbują nieuczciwie się wzbogacić. Pomimo wielu akcji informacyjnych i policyjnych apeli, kolejne osoby dają się nabrać. Przekonały się o tym mieszkanki Dolnego Śląska, które chciały skorzystać z usług „czarnego maga” i straciły 4 tys. zł. - Ofiarami stają się coraz częściej osoby będące użytkownikami mediów społecznościowych - mówi asp. Katarzyna Baniewska. - Pomimo licznych apeli, nadal podczas przeglądania kont celebrytów czy swoich idoli nie weryfikujemy ich autentyczności i możemy natknąć się na fałszywe konta podszywające się pod ich prawdziwych właścicieli.
Jak to się stało, że dwie młode kobiety straciły pieniądze? Były zafascynowane wróżbami. Na znanym portalu społecznościowym obserwowały jednego z wróżbitów, który polecał w swoich nagraniach godnego zaufania rytualistę. Kobiety postanowiły skorzystać z jego usług. Na innym z portali odnalazły „czarnego maga”, który w swojej ofercie posiadał różne rytuały, niektóre o wartości nawet 10 tys. zł. Wybrały rytuał „spętanie miłosne”, który miał polegać na „przyciągnięciu miłości i złączeniu dwóch dusz sobie pisanych”. Szczegóły odnośnie oczekiwań co do „bliskiej duszy” i efektu magii miały być ustalone na konsultacji, której termin został ustalony na tydzień przed rozpoczęciem rytuału. Kobiety wpłaciły po 2 tys. zł na wskazany przez rytualistę numer rachunku bankowego i wówczas czar prysł... Kontakt z „czarnym magiem” się urwał...
Reklama
Wybrały rytuał "spętanie miłosne". Straciły 4 tysiące złotych
Liczyły, że spotkają miłość życia. Dwie mieszkanki Dolnego Śląska dały się oszukać "czarnemu magowi". Tak je... zaczarował, że pozbyły się pieniędzy. Ta historia pokazuje, że nie tylko starsze osoby są podatne na oszustwa, coraz więcej młodych ludzi daje się nabrać
- 24.08.2022 09:22
- Źródło: Dolnośląska Policja
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze