- Popłakałyśmy się, kiedy dziś usłyszałyśmy, co dały im te spotkania, co przeżyli - mówią organizatorki projektu "Do ciebie człowieku wołam" Liliana Krawczyk i Ewa Mielczarek. - To są takie uczucia, których się nawet nie spodziewałyśmy. Najcenniejszy w tym wszystkim był ten poświęcony wspólny czas. Tylko tyle i aż tyle. Byliśmy w tym momencie tylko dla siebie i chcieliśmy pokazać innym, że warto, że obecność drugiego człowieka jest chyba czymś najważniejszym w naszym życiu.
21 grudnia odbyło się świąteczne spotkanie Oławskiego Klubu Seniora z uczestnikami Warsztatów Terapii Zajęciowej ze Stowarzyszenia Tęcza. Ale nie tylko o święta tu chodziło, jak mówią organizatorki, to był również finał wspólnego projektu. Co było istotą? W tym wszystkim chodziło nam o to, żeby każdy się na chwilę zatrzymał, bo ten świat tak pędzi - mówi Liliana Krawczyk terapeutką WTZ. - Nie widzimy, co tracimy, co dzieje się dookoła, a co przez tę chwilę zatrzymania możemy wiele zyskać. W pobliżu jest wielu fajnych, wartościowych ludzi, a my jesteśmy zapatrzeni w jakiś jeden cel, który chcemy zrealizować i nie dostrzegamy tego. Wystarczy na chwilę przystanąć i rozejrzeć się, nawet powiedzieć sąsiadowi "dzień dobry, czy miło pana zobaczyć", a o tym zapominamy... O tych drobiazgach, które budują i dają wiele w życiu. Myślę, że media tak zagarnęły nasz cały czas, że nie potrafimy być tu i teraz. I dlatego przez media chcemy trafić do ludzi i uświadomić, żeby na chwileczkę się zatrzymali, bo naprawdę warto.
- Seniorzy i osoby niepełnosprawne to dwie grupy, które są wykluczone - dodaje Ewa Mielczarek prezes Fundacji Atena i opiekun Klubu Seniora. - Chciałyśmy pokazać, że tacy ludzie mogą bardzo dużo wnieść do życia zwykłego człowieka, który pracuje i wciąż żyje w pędzie. Mają wiele do przekazania, bo doświadczyli czegoś innego.
Agnieszka Herba [email protected]















Napisz komentarz
Komentarze