To było około godz. 4.00. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prawdopodobnie dwóch obcokrajowców jechało audi od strony świateł w kierunku mostu na Odrze. Już na zakręcie musieli uderzyć w lampę, odbili się, skasowali kolejną i zatrzymali się na ścianie budynku. Gdy na miejsce przybyli policjanci, przy rozbitym audi stał jeden z obcokrajowców, ale tłumaczył, że to nie on kierował. Drugiego jednak nigdzie nie było. Uciekł? A może był tylko kierowca, który nie chce się do tego przyznać? Na razie został zatrzymany jako podejrzewany o spowodowanie tego zdarzenia.
Na szczęście nikomu z przechodniów nic się nie stało. Policja wyjaśnia, co tak naprawdę się stało. Na miejscu jest pogotowie energetyczne, żeby zabezpieczyć uszkodzoną lampę.
Napisz komentarz
Komentarze