- A to przecież mogą być ważne listy urzędowe, wezwania z sądu, czy informacje o zaleganiu ze spłatą - skarży się pani Małgorzata z ulicy Nowy Górnik w Oławie (nazwisko do wiadomości redakcji). - To przecież nie jest moja wina, że list do mnie nie dotarł na czas. Nie dość, że tracę czas, nerwy, to jeszcze pieniądze.
Pani Małgorzata pokazuje wezwania, jakie otrzymała, ale już po czasie, więc musi teraz płacić karne odsetki, a to przecież nie ze swojej winy, tylko Poczty Polskiej. Bo to w niej jest problem. Od jakiegoś czasu listonosz w ogóle nie pojawia się na ulicy Nowy Górnik w Oławie. Na Baczyńskiego, czyli parę domów dalej, dochodzi, ale dalej to już nie.
- Awiza też do nas nie przychodzą - skarży się pani Małgorzata. - To ja mam teraz codziennie latać do agencji pocztowej w Intermarche, gdzie trafia nasze awizo, i sprawdzać, czy ktoś nam czegoś ważnego nie wysłał?
Jeszcze gorzej jest ze zwykłymi listami, po które trzeba osobiście udać się na Pocztę Główną w Oławie, odstać swoje w kolejce i dopiero kierownik poczty może je wręczyć, gdy są. Zatem to nie adresat czeka na listy, tylko listy czekają na niego, przy czym nikt nie wie, kiedy i co na niego czeka. Sytuacja jak w komedii u Barei.
- Nie, żadnego sygnału od poczty nie dostaję, zawsze muszę jechać sprawdzać i to jak najczęściej, żeby czegoś ważnego nie przegapić - mówi pani Małgorzata. - Pisaliśmy dwa razy pisma do poczty, aby coś zmienić, ale nie dostałam żadnej odpowiedzi. Osobiście zawoziłam, pani kierownik czytała. I cisza. Byłam też osobiście u kierowniczki, aby się dowiedzieć czegoś, ale tylko zaczęła machać rękoma, wzruszać ramionami i przewracać oczami. Tłumaczyła, że listonosz był na chorobowym, potem nie wrócił do pracy, ktoś się zwolnił, no po prostu nie mają ludzi do pracy...
Do rzecznika prasowego Poczty Polskiej wysłaliśmy pytania, kiedy i czy listonosz będzie obsługiwał domy przy ul. Nowy Górnik w Oławie? A także, czy w sytuacji, gdy Poczta Polska nie dostarczyła na czas listu i klient musi zapłacić karne odsetki, Poczta poczuwa się do winy?
Napisz komentarz
Komentarze