To "nasz" oławski żołnierz wyklęty - porucznik Klemens Panasiuk, używający pseudonimów "Żytosław" i "Orlis" - który spoczywa na oławskim cmentarzu komunalnym przy ulicy Zwierzynieckiej, tuż obok kaplicy - to jeden z bohaterów Armii Krajowej i powojennego podziemia zbrojnego. Spoczywa w Oławie od 1968 roku, a jego losy na łamach "Gazety Powiatowej" opisywał właśnie Przemysław Pawłowicz, aktywnie walcząc wraz z Tomkiem Rożniatowskim o zachowanie tego miejsca pochówku i przywrócenie "Orlisowi" pamięci.
- Po latach znalazł się na terenie naszego powiatu, osiadł w Polwicy, położonej dzisiaj w gminie Domaniów - pisał przed laty na łamach naszej gazety Przemysław Pawłowicz. - Być może było to wymuszone przez władze i uzależnione od losu najbliższych. Tego nie wiemy. Był lubianym człowiekiem, zdobył uznanie sąsiadów - również jako bardzo dobry weterynarz, W Polwicy założył nowy związek, jego córka obecnie tam mieszka, natomiast jej matka i partnerka Panasiuka zmarła w 2016 r. Życiorys Klemensa Panasiuka wymaga kolejnych badań, nie znamy wielu podstawowych dat, faktów, np. gdzie studiował po wojnie, w którym szpitalu zmarł i wielu innych. Z pozyskanych ostatnio informacji wynika, że zmarł w 1968 roku, we Wrocławiu, a przyczyną zgonu był nowotwór oka. (...) Klemens Panasiuk pozostał w Oławie niezauważony przez wiele lat. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w czasie listopadowego święta zmarłych 2015 roku spotkałem na cmentarzu Tomasza Rożniatowskiego, zawodowego żołnierza, który zwrócił uwagę na grób AK-owca. Obydwaj, pomimo zainteresowania przeszłością, nie znaliśmy losów porucznika Panasiuka. Pierwsze pobieżne sprawdzanie w internecie pokazało, kto spoczął w Oławie...
Więcej Tu:
Napisz komentarz
Komentarze