Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 12 września 2025 22:22
Reklama Hipol
Reklama
Reklama

Bombonierka. Jako jedyna pracowała w niedziele (cz.1)

Najciekawsze, że ten sklep, który przetrwał we wspomnieniach oławian jako Bombonierka, nigdy formalnie się tak nie nazywał! Ale spokojnie - do nazwy jeszcze wrócę...
Bombonierka. Jako jedyna pracowała w niedziele (cz.1)
Sklep z artykułami cukierniczymi z 1968 na ulicy Brzegowej, dziś to Brzeska. Proszę zwrócić uwagę na wystające elementy po lewej stronie okna wystawowego. Nad nim na całej długości jest zwinięta markiza, a po prawej stronie widać pionowy pręt zakończony skrzynką, do której wkładało się korbkę i kręcąc ją otwierało się markizę nad wystawą - po wojnie mało która działała

Autor: Lesław Mazur

Podziel się
Oceń

W tamtych latach kawa Arabiko sprzedawana była w opakowaniach po 10 dekagramów i była to kawa ziarnista. W sklepie musiał więc być duży młynek elektryczny i panie na życzenie otwierały opakowanie i mieliły kawę. Akurat w tym sklepie sprzedawało się dosyć dużo kawy, więc jej przyjemny zapach utrzymywał się cały dzień.

Reklama

Zdjęcie zrobione w 1968 w czasie pochodu pierwszomajowego na ulicy Brzegowej, w głębi widać sklep ze słodyczami. Zdjęcie z kolekcji Izby Muzealnej Ziemi Oławskiej przy Bibliotece "Koronka"

 

 

 Na początku lat siedemdziesiątych przeniesiono wejście do sklepu z witryny wystawowej i usytuowano je w bocznym oknie - w ten sposób poprawiono funkcję sklepu. Wykonano też nową wystawę sklepową i zamontowano neon "Słodycze". Nie, wcale nie "Bombonierka", choć ta nazwa mniej więcej właśnie wtedy pojawiła się w powszechnym obiegu, wraz z dynamicznym rozwojem Jelcza - przed 1975 rokiem zlikwidowano powiaty i przeniesiono budownictwo mieszkaniowe dla pracowników JZS Jelcz do Laskowic. W Polsce było wtedy kilka, może kilkanaście zakładów cukierniczych o tradycjach przedwojennych, jak np. zakłady "22 lipca", czyli słynny przedwojenny Wedel, była też Goplana z Poznania itp. Produkty tych firm były trudno dostępne. Wtedy handel był zarządzany centralnie z Warszawy i obowiązywał tak zwany rozdzielnik. Ówczesne władze postanowiły, że w każdym mieście wojewódzkim miały być sklepy patronackie wiodących firm cukierniczych, czyli tych najlepszych. Zarząd Społem Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców oddział Oława na początku lat siedemdziesiątych zabiegał o zwiększone dostawy wyrobów cukierniczych, argumentując to tym, że w Oławie mieszkała duża część załogi Jelczańskich Zakładów Samochodowych. Pamiętam, jakie to było zaskoczenie dla miejscowych władz, a już nie powiem, z jakim uznaniem docenili to mieszkańcy, że właśnie w Oławie był sklep objęty patronatem dużych zakładów cukierniczych. To powodowało, że ten sklep - mowa właśnie o Bombonierce - był bardzo dobrze zaopatrzony w wyroby cukiernicze. Jako jeden z nielicznych, a być może jako jedyny w okolicy, miał właśnie bombonierki. Ja na przykład zapamiętałem takie duże z Wedla, w których na okrągłych serwetkach ułożonych było 60 sztuk pysznych czekoladek - dziś w takiej wielkości pudełku jest może ze 20 czekoladek i to ułożonych na plastikowej formie. Być może właśnie z popularności bombonierek, dzięki którym wiele się wtedy udawało "załatwić", sklep w powszechnym obiegu otrzymał nieformalną nazwę Bombonierka, która przetrwała wszystkie inne i pozostała w naszej zbiorowej pamięci. 

W sklepie zawsze pracowały dwie panie - przez wszystkie lata przepracowało tam wielu różnych pracowników. Udało mi się ustalić, że w latach 1978-82 kierownikiem Bombonierki - trzymajmy się już ten nieformalnej nazwy - była pani Krystyna Woźniak, która wspomina pracę w sklepie jako miły epizod życia zawodowego. Praca nie była lekka, bo towary w kartonach nosiło się w rękach, a do magazynu były trzy stopnie schodów. 

Procesja Bożego Ciała na ulicy Brzegowej, początek lat 60. To zdjęcie z albumu Grażyny Notz. Po lewej widać część napis napisu "PSS", co oznacza Powszechną Spółdzielnię Spożywców. Wtedy ta spółdzielnia była zrzeszona w Centrali "Społem" w Warszawie

 

- Klientów zawsze było dużo, ale też mieliśmy dobry towar - wspomina. - Niektórzy twierdzili, że nawet we Wrocławiu takiego nie było. Klienci byli mili, uśmiechnięci, zawsze ktoś powiedział coś miłego. Z pracy w tym sklepie zapamiętałam stan wojenny, czyli przełom 1981 i 1982. Była ostra zima, mrozy w dzień dochodziły do minus kilkunastu stopni i tak się składało, że patrole wojskowe często przechodziły koło sklepu. Zmarznięci młodzi chłopcy. Któregoś dnia zaprosiłam ich do sklepu i poczęstowałam kawą. Wtedy na sali sprzedaży był stolik i dwa krzesła dla tzw. komitetu sklepowego. W jakimś sensie potem stało to się tradycją i dopóki były mrozy, ci młodzi żołnierze pojawiali się często. 

W tym sklepie pracowały również Agnieszka Tryboń i Alfreda Dowhan.

 

Lesław Mazur

Cdn.



Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: gośćTreść komentarza: Ładna Wiola i Tomek dbają tylko o to żeby im było dobrze,Dbają tylko o siebie.Data dodania komentarza: 12.09.2025, 21:07Źródło komentarza: Mieszkaniec dopytuje, bo wciąż ciemnoAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: ale został zalany, przez geniuszy z ratusza, bo nikt nie wpadł na pomysł, że jak wyłączą pompy od deszczówki to z kanalizacji burzowej się woda cofnie, a wystarczyło podłączyć agregat i zatkać studzienki workamiData dodania komentarza: 12.09.2025, 20:18Źródło komentarza: Zwierzyniec - piękny i... zapomnianyAutor komentarza: LudwikTreść komentarza: Ale kiedyś powinno się powiedzieć dosyć tej pomocy, stań wreszcie na własne nogi i przestań żądać i otwierać rękę. Najwyższa pora, aby pomyśleć o własnym kraju i o własnych obywatelach. Taka mała ciekawostka - Unia z naszych pieniędzy wywaliła około 480 miliardów Euro na UK (od początku wojny); nikt z tamtego rządu nie chce się z tych pieniędzy rozliczyć.Data dodania komentarza: 12.09.2025, 19:40Źródło komentarza: Zmęczeni pomaganiem, z głową pełną obaw o przyszłośćAutor komentarza: Taka prawdaTreść komentarza: Zwierzyniec w zeszłym roku cały zalany,a nawet po większym deszczu jest problem. Ja rozumiem, że mieszkańcy Zwierzyńca czują się pominięci,bo lepiej się wydaje na ławki po 100 tysięcy, albo donice na moście,ale burmistrz tam kasy nie wyłoży .Data dodania komentarza: 12.09.2025, 19:30Źródło komentarza: Zwierzyniec - piękny i... zapomnianyAutor komentarza: JacapracaTreść komentarza: Na gorszego, ale z klucza BBS. Kasy zabrakło mu już w czerwcu, bo miasto dokładało, w dodatku źle odnosi się do seniorów.Data dodania komentarza: 12.09.2025, 19:12Źródło komentarza: Mieszkaniec dopytuje, bo wciąż ciemnoAutor komentarza: NataTreść komentarza: Sprawiedliwość musi być!!!Data dodania komentarza: 12.09.2025, 18:33Źródło komentarza: Upamiętnią zesłanych na Syberię
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama