- Proszę zwrócić uwagę, że mamy tam piękny zalesiony teren - mówi burmistrz Tomasz Frischmann. - Na razie jest to zieleń nieuporządkowana, ale docelowo moim marzeniem i pragnieniem jest wykonanie tam parku. Tam jest piękne miejsce na park. Jak ktoś tam chodzi, to widzi, a to ma być jedna z altan spacerowych przy ścieżce pieszo-rowerowej. (...) Często mówimy o parku na osiedlu Sobieskiego, tylko że na tamten park trzeba będzie poczekać ze 40 lat, aż wyrosną drzewa. Drugi park w okolicach ul. Żeromskiego praktycznie już jest i powoli zaczniemy go mieszkańcom odkrywać. Zrobimy jedną ścieżkę, drugą ścieżkę dojścia, mamy zamiar oświetlić wybieg dla psów, który będzie też naturalnym wejściem do parku. No, piękny park dla mieszkańców i to chcemy wykorzystać, a że przy okazji mamy środki z Funduszu Odrzańskiego, to tylko się cieszyć, że możemy iść w tym kierunku.

Jak widać sporo tu jeszcze do zrobienia, aby myśleć o parku
Pomysł większej ilości zieleni w mieście pochwaliła radna PiS Elżbieta Brezdeń, nie omieszkała jednak zwrócić burmistrzowi uwagi, że chce on zrobić park w innej część miasta niż, ta którą ona reprezentuje.
- Cieszę się, że będzie zwiększana powierzchnia terenów zielonych - powiedziała radna Brezdeń zwracając się do burmistrza. - Jest mi jednak bardzo przykro, że preferuje pan inną część miasta, a nie tę, którą ja reprezentuję, w tym ulicę Słoneczną, gdzie jest bardzo mało terenów zielonych. W pobliżu są pola i tereny przemysłowe, a mieszkańcy od lat dobijają się o to, by nie sprzedawać istniejącego tam małego pasa zieleni, na którym można, by stworzyć zieleń dla mieszkańców tego regionu i też postawić altankę dla rowerzystów, bo obok biegnie trasa rowerowa. Bardzo więc proszę, by równoważenie budżetu nie odbywało się kosztem małych środków finansowych, które ewentualnie burmistrz pozyska ze sprzedaży tego terenu. Stanowczo proszę o to, by to uwzględnić. Żeby inicjatywy obywatelskie były brane pod uwagę.
Dodała, że jako nowa radna zebrała pod tą inicjatywą podpisy 137 mieszkańców rejonu ul. Słonecznej, co pokazuje, jak jest to dla nich i dla niej ważne, więc... - Bardzo proszę brać pod uwagę prośby mieszkańców - mówiła. Słowa radnej brawami nagrodzili niektórzy radni opozycji, burmistrz natomiast kolejny raz powtórzył, że przeznaczeniem tego terenu jest budownictwo jednorodzinne, a zysk, jakiego się spodziewa z jego sprzedaży, to 4,5 mln zł, więc patrząc na sytuację budżetową miasta jest to sporo. Co więcej, teren przy w ul. Żeromskiego to zieleń niezagospodarowana, nie ma tam planu miejscowego, a on chce go uporządkować, by można tam było spacerować. Nie można go też przeznaczyć na nic innego, bo jest to obszar zagrożony zalaniem.
Pas zieleni przy ul. Słonecznej zaś to natomiast - jak twierdził - działki, które są wykorzystywane przez mieszkańców gospodarczo. Część jest ładnie zagospodarowana, ale na innych stoją samochody, śmietniki, garaże i są składowane materiały budowlane.
*
Przypomnijmy, że pas zieleni przy ul. Słonecznej - o którym wspomniała radna Brezdeń, a my nie raz pisaliśmy o walce mieszkańców o jego zachowanie - też jest porośnięty drzewami, krzewami i różnymi innymi roślinami. Dowodzi tego m.in. opracowanie wykonane przez specjalistyczną firmę ekologiczną, która przyjrzała się wspomnianemu terenowi i sporządziła waloryzację przyrodniczą tego zielonego terenu o powierzchni 350 metrów długości i od 20 do 60 szerokości. Wykonanie dokumentu za własne pieniądze zlecili mieszkańcy ul. Słonecznej. Był to jeden ze sposobów, który miał im pomóc uratować ich zielone płuca - jak nazywają skwer - przed sprzedażą na działki budowlane. Dokument zawiera dokładny opis znajdującej się tam przyrody - drzew, krzewów oraz zwierząt i ptaków. Wynika z niego m.in., że żyją tam 53 gatunków ptaków będących pod ścisłą ochroną. Mieszkańcy, którzy użytkują ten teren i o niego dbają wiele razy też deklarowali pomoc w zagospodarowaniu skweru by wszyscy mogli z niego korzystać.
Napisz komentarz
Komentarze