- Myślałem rok temu, że ok, mamy spore zainteresowanie rejestracją, więc może za rok potrwa 3-4 dni - mówi Tomasz Jurczak z Weny. - Okazało się, że gdy ruszyliśmy z rejestracją w 2 godziny zarejestrował się komplet ekip, czyli 2500 ekip! Rekordowa prędkość. I to było w środku nocy. Czyli już o 2.00 mieliśmy komplet, a wielu ludziom mówiłem wcześniej, żeby się spokojnie wyspali, bo na pewno zdążą się zarejestrować na drugi dzień rano, bo jeszcze będą miejsca. Jak widać, trochę nas to wszystko przerosło. Jeżeli w dwie godziny zarejestrowało się 2500 ekip, czyli cały planowany pakiet, stwierdziliśmy, że nie możemy tych pozostałych teraz zostawić, bo wstali rano i zgłaszają, że nie mogą się zarejestrować. Zrobił się problem. Wpadłem na pomysł, że może wystartujemy w Jelcza-Laskowic. To był jeden telefon do burmistrza Piotra Stajszczyka. Odpowiedź pozytywna. Odezwała się też grupa Jelcz-Team, że jako wolontariusze zajmą się organizacją startu. Super! Załatwili zespół, miasto da scenę...
Po raz pierwszy w historii Rajdu Koguta będzie drugi start. W Jelczu-Laskowicach nad pierwszym stawem. Organizatorzy pozwolili zarejestrować dodatkowo 500 ekip, czyli w sumie będzie rekordowa liczba uczestników, na pewno więcej niż rok temu, bo 3000 samochodów i około 300 jednośladów.
A na koncie dzisiaj jest już ponad 3,4 mln zł! Kolejny rekord!








Napisz komentarz
Komentarze