Sołtys Bystrzycy Michał Rado poinformował o zdarzeniu w mediach społecznościowych: - Czasami opadają ręce na to co, się u nas w Bystrzycy dzieję - informował. - Staramy się coś budować, robić dla miejscowości, a później ktoś bezmyślnie to niszczy, bo nie wiem, jak wytłumaczyć wjechanie samochodem w naszą wiatę nad rzeką... Mam nagranie, na którym widać i kierowcę i numery rejestracyjne, dlatego zapraszam do wieczora do kontaktu osobę, która to zrobiła i pokryje lub naprawi uszkodzenia. W przeciwnym wypadku rano nagranie trafi na policję!
Zadziałało. Jeszcze tego samego dnia na profilu sołtysa pojawiła się krótka informacja: - Sprawca ustalony. Jutro po rozmowie z wójtem podjęte zostaną dalsze kroki.
Jak się okazuje, sprawcą jest mieszkaniec Bystrzycy (ok. 40 lat), Ustalono, że sam zgłosi się do wójta, aby uzgodnić sposób naprawy wiaty. Przeprosił przy tym sołtysa za to, co zrobił, ale nie tłumaczył, dlaczego.
Ostatecznie obiecał, że do niedzieli wiata będzie naprawiona. Słowa dotrzymał. Gotowa była już w piątek. Jak widać system monitoringu się sprawdza, przydaje, a zagrożenie zgłoszeniem sprawy na Policję działa.







Napisz komentarz
Komentarze