Kasę biletową na dworcu PKP w Oławie zlikwidowano przed rozpoczęciem remontu budynki i wszystko wskazuje na to, że po jego zakończeniu nadal kasy nie będzie, bo brakuje chętnych, którzy chcieliby ją poprowadzić.
Burmistrz Tomasz Frischamnn zapewnia, że samorząd pisał już w tej sprawie do różnych instytucji i organów. Na niektóre pisma nie otrzymał odpowiedzi, inne są niekorzystne. Mówią wprost, że prowadzenie kasy biletowej jest nieopłacalne i nikt nie chce tego robić. Kasy potrzebują natomiast mieszkańcy Oławy, zwłaszcza osoby starsze.
Za zgodą radnych na sesję Rady Miejskiej 25 września burmistrz Tomasz Frischmann przygotował więc apel do Prezesa Rady Ministrów o interwencję i pomoc w sprawie przywrócenia funkcjonowania kasy biletowej na dworcu kolejowym w Oławie (treść poniżej)
- Apel jest wynikiem dyskusji, która odbyła się na poprzedniej sesji Rady Miejskiej - uzasadnił proponując radnym podjęcie uchwały w sprawie skierowaniu do premiera apelu. - Na tamtej sesji zaproponowałem takie rozwiązanie i wtedy pomysł był przyjęty przez aklamację, więc teraz proszę o podjęcie stosownej uchwały.
I chociaż zdecydowana większość radnych wciąż uważa, że kasa na dworcu jest potrzebna, to... pomysł wysyłania w tej sprawie apelu do premiera jednak nie wszystkim się podoba.
- Zwracam się do radnych z apelem, by zagłosowali przeciwko tej uchwale, chociaż bardzo jestem za tym, by interweniować w sprawie przywrócenia kasy biletowej - zaczęła dyskusję radna Lewicy Agnieszka Mikołajek. - To nie ten adresat. Premier nie ma żadnego wpływy na to, czy kasa powstanie na dworcu czy też nie. Występując z tego typu uchwałą narażamy się na ośmieszenie. Powinniśmy apelować, ale nie do premiera, a do Kolei Dolnośląskich, do Marszałka Województwa, do Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei. Owszem, to było już robione, ale nie znaczy, że nie trzeba po raz kolejny i kolejny. Apel do premiera... to nie ten adresat i się ośmieszamy. Nie chodzi też o to, by robić w tej sprawie cokolwiek, tylko coś, co ma szanse powodzenia. Tu nie takiej szansy ma, bo to nie są kompetencje premiera.
Radną Lewicy poparła radna Koalicji Obywatelskiej Karolina Kaczor-Hanuszewicz i poddała w powątpiewanie to, czy kasa na dworcu rzeczywiście jest potrzebna: - Ja do tej pory byłam za kasą, a po rozmowach z niektórymi radnymi wiem, że ciężko będzie nam to zdobyć i w tym momencie nie mamy nikogo, kogo możemy poprosić o przysługę, by pomógł nam tę kasę zdobyć. Taka jest prawda. Ja będę głosować przeciwko tej uchwale, bo moim zdaniem to jest ośmieszenie się.
Zdziwienia takim podejściem do tematu nie kryła natomiast radna PiS Elżbieta Brezdeń, deklarując, że będzie głosowała za podjęciem uchwały, dlatego że wszystkie dotychczasowe monity zawiodły.
- Myślę, że możemy prosić tego pana, który stoi na czele rządu, żeby tych, których ma pod sobą, zobowiązał przynajmniej do udzielenia odpowiedzi. Jestem ciekawa, jak funkcjonuje pan poseł Michał Jaros, który jest wybrany prawdopodobnie także głosami oławian i ten człowiek nie udziela nawet odpowiedzi na pytania, które dotyczą mieszkańców Oławy (...) Mniejsze miejscowości posiadają takie kasy. Jestem zdziwiona, że państwo nie chcecie pomagać tym, którzy bez tej kasy czują się wykluczeni, a reprezentujecie poglądy, które walczą z wykluczeniem. Uważam, że to jest kwestia obawy z waszej strony, że musimy interweniować aż u najwyższych organów państwa polskiego w takiej prostej sprawie, ale utrudniającej nam życie. Ten argument jest dla mnie przerażający i powiem wprost - dodała zwracając się do radnej Kaczor-Hanuszewicz - dba pani o interesy psów, a nie dba pani o interesy ludzi starszych. Dbajmy najpierw o ludzi, a dopiero później o innych mieszkańców Ziemi i naszego terenu.
- Pani radna! Ani razu nie podeszła pani do żadnego radnego z naszej Koalicji Obywatelskiej i nie zapytała, jakie zdanie ma wiceminister Michał Jaros - ripostowała Kaczor-Hanuszewicz. - Ja mogę pani powiedzieć, bo jestem po spotkaniu. Pan Michał Jaros powiedział, że brak jest szans na kasę tutaj i on nie będzie tego załatwiał. Pani przesłanką są starsi ludzie, ja to rozumiem. Sama kupowałam bilety w tej kasie, ale byłam w stanie się odzwyczaić. Zmienić nawyki. Świat idzie do przodu i niestety tak to wygląda. Możemy kupić bilet w pociągu i ja często to robię. Nie ma za to dodatkowych opłat, bo konduktorzy wiedzą, że u nas nie ma kasy. Każda starsza osoba też może tak zrobić. Nie mamy żadnych przesłanek, aby ta kasa działała.
Dalej radna przypomniała, że nie ma chętnych, którzy chcieliby poprowadzić kasę na oławskim dworcu, bo to się nikomu nie opłaca, więc trzeba być realistą.
- Chce pani przepalać godziny swojej ciężkiej pracy na walczenie o temat, który nie ma szans, bo ja nie - kontynuowała zwracając się do radnej Brezdeń. - Ja w tym momencie załatwiam tematy, które jestem w stanie zrobić, a nie przepalam swoje godziny na to, czego wiem, że zrobić nie mogę. Jeżeli jest informacja od wiceministra, że on nie jest w stanie pomóc, to ja już nie mam żadnych możliwości, aby w inny sposób zadziałać, a wysyłając pisma do ministerstw... Proszę mi wierzyć, oni tych pism dostają mnóstwo. Ja jestem za osobami starszymi, i za psami, i za kotami, i naprawdę jestem do ludzi i do zwierząt, ale nie w momencie, kiedy nie mamy szans tego załatwić. Szkoda mi po prostu czasu, aby załatwić coś, czego załatwić nie jestem w stanie. Jestem w stanie załatwić ogrodzenie dla psów w parku, światło i inne rzeczy, ale tego nie jestem, dlatego zajmowanie się takimi rzeczami i ośmieszanie na poziomie ministerialnym dla mnie w żaden sposób jest nieatrakcyjne i nie powinno mieć miejsca.
- Co w takim razie należałoby zrobić? - pytała Elżbieta Brezdeń i dodała, że apel powinien być podjęty, bo to pokaże, że lokalni radni walczą i wykorzystują wszystkie możliwości oraz instancje. To, co mówi jej przedmówczyni, pokazuje natomiast nieudolność administracji państwowej, która nie chce reagować na informacje idące z dołu. Kolej to instytucja, która ma służyć mieszkańcom, nawet jeżeli łączy się to z jakimiś dopłatami. Radna zgodziła się, że bilet można sobie kupić w pociągu, ale jak wykupić np. miejscówkę, jeżeli ludzie starsi nie potrafią korzystać z internetu i aplikacji?
- To jest problem i o to w tym chodzi - tłumaczyła. - Państwo powinno zapewniać możliwość swobodnego funkcjonowania wszystkim obywatelom, także temu pokoleniu, które nie miało możliwości uczenia się i korzystania z nowych technologii oraz źródeł informacji. Póki to pokolenie istnieje, należy zabezpieczyć ich potrzeby. To parę milionów ludzi.
Tymczasem zdaniem radnej Kaczor-Hanuszewicz babcie i dziadkowie mają wnuczki, które mogą im pomóc. A temat kasy biletowej na oławskim dworcu to sprawa nie do przeskoczenia i lepiej otwarcie powiedzieć to mieszkańcom, niż udawać, że coś się robi.
Rację obu radnym po części przyznał radny Albert Zieliński z Wszystko dla Oławy. Uznał, że kasa być powinna, bo rzesza ludzi nie radzi sobie z zakupami online. Kierowanie apelu w tej sprawie do premiera mija się jednak z celem, bo... nic z tego nie będzie. Zdaniem radnego załatwianie takich spraw jest rolą burmistrza i pracowników UM. W obecnej sytuacji natomiast należałoby zadać sobie pytanie, gdzie jest Miasto Oława jako samorząd, jak jest traktowane i jakie relacje ma burmistrz, jeżeli nie jest w stanie przez tak długi czas załatwić tak prostej wydawałoby się sprawy.
Za kasą, a także za skierowaniem w tej sprawie apelu do premiera, opowiedział się natomiast radny PiS Józef Urbańczyk. Nie dziwi go, że burmistrz zwrócił się w tej sprawie do premiera, skoro do tej pory podległe premierowi instytucje nie rozwiązały problemu. Tymczasem premier, jak zauważył radny, na pewno da sobie z tym radę - a wtedy wszyscy będziemy mu przyklaskiwać - zadeklarował.
Do dyskusji włączył się też burmistrz Tomasz Frischmann mówiąc, że kolej jest po to, żeby łączyć, a ta dyskusja zaczyna nas dzielić, niepotrzebnie - stwierdził. Przypomniał, że pisał w sprawie kasy do różnych instytucji, ale odpowiedzi, które otrzymał, są niekorzystne. Prowadzenie kasy jest nieopłacalne i brakuje operatora, który chciałby tę kasę poprowadzić. Koleje Dolnośląskie chcą natomiast wyposażyć Oławę w nowoczesne automaty.







Napisz komentarz
Komentarze