Chodzi o billboardy wyborcze, które wciąż można zobaczyć przy trasie z Oławy do Wrocławia.
- Jak długo muszę patrzeć na twarze kandydatów w wyborach prezydenckich - pyta pan Wacław z Oławy. - Przecież wybory były pół już roku temu, a chyba są odpowiednie przepisy nakazujące usuwanie materiałów wyborczych?
I tak, i nie. Przez lata zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że banery wyborcze muszą zostać usunięte w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Jeśli nie zostaną usunięte w tym terminie, komitety wyborcze podlegają karze grzywny, a koszty ich usunięcia ponoszą obowiązane do tego podmioty. Niewywiązanie się z tego obowiązku może skutkować nałożeniem kary grzywny na pełnomocnika wyborczego.
Uwaga - jest jednak wyjątek - obowiązek, o którym mowa (Kodeks wyborczy art.110, par. 6a) nie dotyczy sytuacji, w której plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki, oraz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej, a pozostawienie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych po upływie terminu, o którym mowa w § 6, nastąpi za zgodą właściciela.
Ten wyjątek obowiązuje od kilku lat i - jak dla portalu Prawo.pl ocenia prof. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego, autorka komentarza do Kodeksu wyborczego, poprzednie brzmienie przepisu, nakazujące usunięcie plakatu z prywatnej nieruchomości nadmiernie wkraczało w prawo własności. - Wprowadzenie wyjątku trzeba ocenić pozytywnie, jako że trudno było dla dotychczasowych ograniczeń praw właścicieli znaleźć uzasadnienie w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP - podkreśla prof. Rakowska-Trela.
Jeśli więc baner wisi na prywatnym gruncie czy na ścianie czyjejś prywatnej posesji, to właściciel może go sobie pozostawić. Na pamiątkę, bo chce coś zamanifestować itp. Oczywiście tylko w takich przypadkach, gdy sposób (jak mówi odpowiedni przepis Kodeksy wyborczego) umieszczenia materiałów wyborczych nie zagraża życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym.









Napisz komentarz
Komentarze