- Poczekalnia jest otwarta, to prawda, ale nie da się w niej czekać, bo bezdomni ją "okupują" i zapach jest okropny - pisze Czytelniczka, codziennie dojeżdżająca z Oławy do Wrocławia. - Nie mam nic przeciwko nim, ale dla nich powinny być wyznaczone miejsca. Nie ma ochrony dworca, która mogłaby czuwać nad tym tymczasowym. Miasto podobno chciało przejąć poczekalnię, ale PKP nie wyraziło zgody. Słusznie, lepiej jak jest, czyli byle jak, a nie porządnie...
Czy też macie takie doświadczenia z tymczasową poczekalnią na stacji kolejowej w Oławie?







Napisz komentarz
Komentarze