W dniu sesji - 28 listopada - złożyliśmy wniosek w trybie dostępu do informacji publicznej o udostępnienie raportu pokontrolnego. Do momentu wysłania tego wydania Gazety do druku odpowiedzi nie otrzymaliśmy. Rozmawialiśmy jednak z kilkoma osobami, które raport widziały. Co w nim się znajduje?
Kontrola miała wykazać liczne przypadki dokonywania zakupów z pominięciem obowiązującego w spółce regulaminu, który mówił, że wszystkie zakupy powyżej 30 tysięcy powinny być realizowane w ramach zapytań ofertowych. Każdy wybór powinien być udokumentowany i uzasadniony, a ponadto zatwierdzony przez główną księgową. Ponadto prezes miał nie uzyskać zgody rady nadzorczej na ponoszenie wydatków, związanych z pełnieniem funkcji, których wartość przekracza
3 tysiące złotych. Jak słyszymy - kontrolujący spółkę mieli też uznać wiele zakupów za bezużyteczne lub bezcelowe oraz zauważyć brak nadzoru nad prowadzeniem rachunkowości w CSiR.
Kolejna sprawa dotyczy egzekwowania należności od Akademii „Orzeł” Jelcz-Laskowice, która odpłatnie wynajmuje halę Centrum Sportu i Rekreacji. „Orzeł”, którym przed objęciem funkcji w CSiR kierował prezes Przemysław Olechowski, miał przez długi czas nie uiszczać wymaganych opłat, a zaległości miały urosnąć do kilkudziesięciu tysięcy i w żaden sposób nie być egzekwowane. Ten zarzut znajduje potwierdzenie w sprawozdaniu niezależnego biegłego rewidenta, który analizował sprawozdanie finansowe za rok 2024. W dokumencie czytamy, że: - Należność od Jelczańskiej Akademii Piłki Nożnej ORZEŁ w Jelczu-Laskowice wynosi 52.576,16 zł,
co stanowi 21,61% ogółu należności Spółki (stan na koniec 2024 roku - przyp. red). Najstarsze faktury pochodzą z pierwszej połowy 2023 roku. Podpisane porozumienie w dniu 13 marca 2025 zobowiązujące Akademię do uregulowania wszystkich zaległości do 31 grudnia 2025, nie daje gwarancji zrealizowania, gdyż do dnia badania nie wpłynęła żadna kwota, a bieżące faktury powodują wzrost zadłużenia.
Pojawiają się również zarzuty, że kawiarnia, której właścicielem jest osoba, będąca członkiem rodziny byłego już przedstawiciela rady nadzorczej, miała otrzymać wynajem przestrzeni w CSiR na preferencyjnych warunkach. Kontrola wykazała, że została zwolniona z płatności czynszu przez dwa miesiące w 2024 roku, a ponadto stawki czynszu mają być nieadekwatne do tych, płaconych przez food truck, stojący przed halą czy nawet paczkomat, przyległy do budynku. Słyszymy także, że mimo iż od czerwca kawiarnia remontuje (i zajmuje tym samym) nowe pomieszczenie, w którym ma kontynuować swoją działalność, nie płaci za jego zajęcie.
Zarzuty mają też dotyczyć podwyżek wynagrodzeń, które rokrocznie wynosiły kilkanaście procent, co miało wynikać z regulaminu powstałego jeszcze za kadencji poprzedniego prezesa. Z bilansu zysków i strat, powstałego jako załącznik do sprawozdania za rok 2024 wynika, że na koniec 2023 roku kwota przeznaczona na wynagrodzenia wynosiła 1 335 798,37, a na koniec 2024 było to już 1 921 479,87. Wspomniany regulamin ma również zapewniać pracownikom rozbudowany system dodatków i nagród, w tym np. dodatkowe dni wolne np. tzw. „urodzinowe”, co może generować koszty. Wątpliwości budzi też fakt, że w trakcie wakacji ograniczano liczbę zajęć fitness, które są jednym z elementów generujących przychód.
To nie wszystko. Mimo, że spółka generowała wysokie straty, prezes miał otrzymać 45 tysięcy nagrody. Warto przypomnieć, że prognozowana na 2025 rok strata miała wynosić 2 mln 150 tysięcy złotych, co przy kapitale zakładowym wynoszącym 3,9 mln, oznaczałoby konieczność podjęcia działań naprawczych, a skrajnym przypadku nawet ogłoszenie upadłości.
Olechowski: - Jestem spokojny o legalność swoich działań
Szereg pytań zadaliśmy prezesowi Przemysławowi Olechowskiemu. Na to, czy rozważa dymisję, odpowiedział przecząco: - Skupiam się na realizacji założonych planów i celów oraz ustabilizowaniu sytuacji spółki. Decyzje personalne należą do właściciela i rady nadzorczej - każdą przyjmę z szacunkiem.
Czy spodziewa się odwołania?
- Nie spekuluję - mówi. - Działam, a rada nadzorcza oceni moją pracę na podstawie efektów, a nie przypuszczeń.
- Traktuję raport poważnie - podkreśla proszony o odniesienie się do jego treści. - Wnioski z kontroli przyjąłem, odniosłem się do nich na piśmie, a na ich podstawie przygotowuje plan naprawczy spółki. Część określeń, które padły w debacie publicznej, odbieram jako opinie, a nie opis faktów. Prognozowana strata (2,15 mln - przyp. red.) wynika przede wszystkim ze wzrostu kosztów obsługi obiektu, energii, płacy minimalnej, koniecznych remontów oraz z urealnienia wcześniej zaniżonych wydatków. Jednocześnie wdrażam plan, który ma ograniczyć te koszty i zwiększyć przychody: zmiany organizacyjne, redukcję etatów, renegocjację umów, aktualizację cennika, rozbudowanie oferty i pozyskiwanie nowych klientów. Dodatkowo otwieramy nową siłownię, planujemy eventy i imprezy komercyjne, szukamy partnera biznesowego dla hali, aby w pełni wykorzystać jej potencjał. To konkretne działania, które mają krok po kroku stabilizować sytuację finansową spółki. Co do zakupów powyżej 3 tysięcy złotych, to obowiązujący w spółce regulamin dotyczy zamówień od 5 tys. zł netto, a nie od 3 tys. zł, i nie przewiduje obowiązku konsultowania takich wydatków z radą nadzorczą.
Pytany o zadłużenie Akademii Piłki Nożnej „Orzeł” oraz ewentualną preferencyjność czynszu kawiarni, odpowiada: - W przypadku „Orła” został ustalony harmonogram spłat i jest on realizowany. Relacje finansowe między jednostkami zostały uporządkowane. Natomiast stawka czynszu kawiarni została ustalona na zasadach komercyjnych, w odniesieniu do realnych stawek za lokale gastronomiczne w mieście. To lokal na piętrze i nie można go porównać do food trucka czy paczkomatu InPost, ponieważ to zupełnie inne warunki i koszty. Dlatego opinie o „preferencyjności” nie mają podstaw. Ewentualne opóźnienia były rozliczane zgodnie z umową.
Jak tłumaczy wzrost wynagrodzeń i co mówi, gdy pytamy o nagrodę w wysokości 45 tysięcy złotych?
- W poprzednim regulaminie wynagrodzeń pensje były waloryzowane automatycznie o średnią inflację za IV kwartał, publikowaną przez GUS - mówi. - Od 1 grudnia obowiązuje nowy regulamin, który zrywa z tym mechanizmem - wynagrodzenia nie rosną już automatycznie wraz z inflacją. Znaczna część wcześniejszych podwyżek wynikała z ustawowych zmian płacy minimalnej oraz z dawnego systemu waloryzacji inflacyjnej. Chcę podkreślić, że wynagrodzenia pracowników są na poziomie typowym dla tego rodzaju spółek na Dolnym Śląsku - ani zawyżone, ani odbiegające od stawek rynkowych w branży. Nie otrzymałem żadnej nagrody. Otrzymałem wynagrodzenie zmienne za 2024 rok, wynikające z mojego kontraktu menedżerskiego i zgodnie z uchwałą rady nadzorczej, po udzieleniu absolutorium przez walne zgromadzenie wspólników. Wynagrodzenie zmienne nie jest nagrodą ani premią uznaniową - to element wynagrodzenia, wynikający z umowy i wypłacany wyłącznie po spełnieniu formalnych procedur.
Prezesa Olechowskiego zapytaliśmy także o księgową, która złożyła wypowiedzenie. Odpowiedział krótko, że szanuje decyzje o zmianie pracy i nie chce jej komentować. Poproszony o odniesienie się do słów burmistrza, który podczas sesji nie wykluczył, że zdecyduje się zawiadomić prokuraturę, odrzekł: - To prawo organu właścicielskiego. Jestem spokojny o legalność swoich działań i w pełni gotów współpracować z każdym organem, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Prezes straci stanowisko
Czy według burmistrza Piotra Stajszczyka skala zaniedbań była tak duża, że mogło dojść do naruszenia przepisów dotyczących niegospodarności, przekroczenia uprawnień i działania na szkodę spółki? Wygląda na to, że tak. Gdy pytamy go, czy złożył zawiadomienie do prokuratury odpowiada: - Podjąłem wszystkie działania, które są wymagane prawem i są obowiązkiem burmistrza, wynikającym ze sprawowania nadzoru właścicielskiego. Jestem zobligowany do podjęcia pewnych kroków prawnych i mogę powiedzieć, że je podjąłem.
Choć ze słów burmistrza nie wynika to wprost, z jego wypowiedzi można wnioskować, że zawiadomienie do prokuratury zostało już złożone. Tajemnicą poliszynela jest, jaką decyzję w sprawie prezesa podejmie rada nadzorcza. Nieoficjalnie słyszymy, że do odwołania Przemysława Olechowskiego z funkcji może dojść jeszcze w tym tygodniu. Na tym etapie nie jest to już pytanie czy, tylko kiedy to nastąpi.
Do sprawy wrócimy.







Napisz komentarz
Komentarze