Zadzwoniliśmy do Urzędu Miejskiego z pytaniem czy już podjęto decyzję związaną z odkomarzaniem.
Komary atakują już wszędzie, nie dają żyć. Miasto nie będzie robiło oprysków z samolotu, dzisiaj testuje nowe urządzenie do zabiegów naziemnych, podobno jest skuteczne.
Miasto nadal nie zamierza skorzystać z usługi odkomarzania z powietrza. Na razie oprysków nie planują. 30 maja zastępca burmistrza Andrzej Mikoda powiedział nam, że procedura wyłaniania wykonawcy takiej usługi trwałaby zbyt długo. W zamian miasto testuje nowe urządzenie do odkomarzania naziemnego. - Ma większy zasięg i możliwości niż wcześniej stosowany sprzęt - przekonuje wiceburmistrz Mikoda. - Myślę, że to nowe urządzenie się sprawdzi. Zabiegom będą poddane osiedla Zaodrze, Zwierzyniec, miasteczko, tereny zielone Ośrodka Kultury oraz miejsca, w których odbędą się wkrótce imprezy plenerowe. Biologiczne zwalczanie owadów prowadzimy także w parku miejskim. Potem zwalczanie komarów będzie rozszerzone na kolejne tereny.
Opryskom naziemnym mają być poddane głównie tereny komunalne. Zabiegi można przeprowadzać w określonych godzinach - rano i późnym popołudniem. Wiceburmistrz radzi, aby mieszkańcy Oławy we własnym zakresie odkomarzali swoje najbliższe otoczenie.
(MON)
Co z gminą Oława? Mieszkańcy okolicznych wsi również mają dość komarów. Udało nam się ustalić, że jeszcze w tym tygodniu nową metodą naziemną odkomarzane będą Bystrzyca, Janików, Siedlce, Zakrzów, Stary Górnik, Stary Otok, Ścinawa, Scinawa Polska, Stanowice i Marcinkowice. Ma być spryskane całe dorzecze Odry i Oławy.
Fot. Agnieszka Herba
Napisz komentarz
Komentarze