W lokalnej siedzibie sztabu akcji, tym razem w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 3 w Jelczu-Laskowicach, w sobotę i w niedzielę było pełno wolontariuszy i darczyńców. Jednak największe emocje wywoływało samo wręczanie paczek. - W rejonie, obejmującym Jelcz-Laskowice i Oławę, dotarliśmy do 19 rodzin - mówi lider zespołu Magdalena Psiurska. - Są to rodziny, dla których pomoc jest ogromnym wsparciem, a często nawet nadzieją na lepsze jutro. Takim przykładem jest historia pani Antoniny, mieszkanki Oławy, do której dotarli wolontariusze. Młodzi ludzie połączyli wszystkie siły i stanęli na wysokości zadania, aby ta pani, która ostatni raz była na zewnątrz swojego mieszkania 20 lat temu, mogła przy pomocy jednej osoby opuszczać budynek i korzystać ze świeżego powietrza. Stanie się to możliwe dzięki pozyskaniu urządzenia - schodołazu kroczącego. Mimo wielu przeciwności, z jakimi borykali się wolontariusze, udało się go zdobyć! Dzięki ich wytrwałości i zaangażowaniu, pani Antonina już się cieszy, że niebawem będzie mogła pójść na pierwszy spacer od 20 lat. Tą historią przez ponad miesiąc żyli młodzi ludzie, którzy tak walczyli dzielnie o to, aby móc spełnić marzenia starszej pani. To był priorytet tej edycji dla naszych wolontariuszy. Niedziela dobroci i pierwszy spacer Pani Antonina od 20 lat nie opuściła swojego mieszkania. Oczywiście, nie licząc momentów, w których pracownicy służby zdrowia wieźli ją karetką do szpitala. Codziennie odwiedza ją opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która dba o jej codzienne potrzeby. - W 1990 roku jeszcze chodziłam - opowiada pani Antonina. - Ale w 1994 roku zachorowałam na reumatoidalne zapalenie stawów. Dawali mi wtedy zastrzyki, tzw. blokady, ale prawdopodobnie przedawkowali i przestałam chodzić... Do "Szlachetnej Paczki" zgłosiła mnie wolontariuszka Marta. Głównie potrzebuję artykułów żywnościowych.
(AnKa)
Czytaj więcej: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-12-15
Napisz komentarz
Komentarze