- Wójt musi nam to wywieźć! - mówi Andrzej Grulka, ale Jan Kownacki nie poczuwa się do odpowiedzialności za tę ruinę, bo... nie ma jej w gminnych planach. Obiecuje jednak pomoc Po starej stodole, zniszczonej przez wichurę, zostało dużo gruzu. I pytanie: kto jest jej właścicielem i to w końcu posprząta - Stodoła należy do gminy - mówi Andrzej Grulka z Owczar. - Już od dwóch lat jest zawalona. Ruina znajduje się na posesji pod numerem 34, która należy do mojej 88-letniej mamy. Wiadomo, że kobieta w tym wieku sama sobie nie poradzi z tym problemem. Dopóki tato żył, to użytkowaliśmy stodołę. Trzymaliśmy tam kilka kurek i kaczek. Byłem u wójta parę razy w tej sprawie i nic! Dlatego poszedłem z tym do gazety.
Pan Andrzej wyjaśnia, że całe gospodarstwo należało kiedyś do gminy, dopiero jego ojciec, Alfred Grulka, wiele lat temu kupił sam dom. Stodoły nie chciał odkupić, bo gmina za dużo za nią żądała. - Ta ruina stanowi zagrożenie, bo mur z cegieł może się w każdej chwili zawalić - kontynuuje Grulka. - Półtora roku temu byli u nas przedstawiciele gminy i powiedzieli, że trzeba to rozebrać i zrobić ogródek. Dosłownie tak powiedzieli! Ale jak mamy to rozebrać, jak to nie zostało przez nas kupione i stanowi własność gminy?! Gdzie i czym mamy wywieźć ten gruz?! Może na taczce? A poza tym moja mama ma 88 lat!
Czytaj artykuł w całości. Dostępny tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2016-11-10
Tekst i fot.: Anna Karpińska [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze