Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 08:28
Reklama BMM
Reklama
Reklama
News will be here

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

- Ograniczyli mi wolność. Czuję się skrzywdzona - mówi dentystka Tamara Konstańczak. To jedna z pierwszych osób w Polsce, które straciły prawo jazdy po zmianie przepisów, dotyczących przekroczenia prędkości o 50 kilometrów w terenie zabudowanym.

Kobieta nie zgadza się z decyzją policjantów, bo uważa, że znak z ograniczeniem do 30 km/h był źle ustawiony i niewidoczny. - Jest mi wstyd, bo rzeczywiście jechałam za szybko, nie kwestionuję mandatu, ale wcześniej było tam ograniczenie do 50 km/h, a nowego znaku po prostu nie widać Bystrzyca Drogowe absurdy Na fot. Kobieta dojechała do krawędzi jezdni i nie zauważyła znaku. Według policji to nie jest skrzyżowanie, tylko droga wewnętrzna, a znak ten pełni funkcję informacyjną i wcale nie musi go tam być. Ten dzień dentystka zapamięta na długo. 18 maja spieszyła się do pracy w Oławie. Po godzinie 12.00 wyjechała z ulicy Niecałej na Kościuszki. 800 metrów dalej, naprzeciw przystanku autobusowego zatrzymała ją policja. Na liczniku bmw miała 87 km. To był teren zabudowany, obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. No właśnie, obowiązywało, bo na czas prac remontowych postawiono znaki, ograniczające prędkość do 30 km/h. Mieszkanka Bystrzycy była bardzo zdziwiona, gdy usłyszała, że przekroczyła prędkość aż o 57 kilometrów, a nie o 37. Dostała mandat, punkty karne i straciła prawo jazdy na trzy miesiące.

Zaskoczona całą sytuacją, przyjęła mandat. Później na spokojnie zaczęła analizować. - Na ulicy Niecałej znak jest postawiony tak, że go nie widać. Dojechałam do krawędzi drogi, popatrzyłam w lewo, w prawo i włączyłam się do ruchu. Znak stał z prawej strony, ale za autem. Dojechałam do krawędzi drogi i nie sposób zwrócić na niego uwagę. Od ładnych paru dni nie używałam samochodu i nie wiedziałam, że w Bystrzycy postawili nowe znaki. Byłam pewna, że wciąż jest tam ograniczenie do 50 km/h. Na odcinku 800 m nie ma ani jednego znaku, informującego o zmianie. Nie kwestionuję tego mandatu, jechałam za szybko, nie jestem święta za kierownicą i jest mi wstyd, ale uważam, że prawo jazdy odebrano mi bezprawnie. Czuję się skrzywdzona, bo ograniczono mi wolność! Prywatnie wszyscy mi współczują, mówią, że sytuacja jest kuriozalna, każdy radzi, żeby iść do prawnika. Moim zdaniem akcja policji była tendencyjna, albo nieprzygotowana, bo nie powinno się karać w miejscach, gdzie znaki są źle ustawione. Dentystka szukała pomocy w starostwie, na policji i w prokuraturze. Bez efektu. Postanowiła nagłośnić sprawę w mediach.

Zdjęcie pokazaliśmy doświadczonemu instruktorowi nauki jazdy. Marek Rokicki z Oławy twierdzi, że sytuacja jest ewidentna i kobieta powinna się odwołać. Według niego znak ma być ustawiony w miejscu widocznym i czytelnym, aby na niego właściwie zareagować: - To zwykła logika. Jest przepis, który mówi, że w sytuacjach niejasnych decyduje zwykły zdrowy rozsadek, a  ten podpowiada, że znak jest nieczytelny, tym bardziej, że kierowca zatrzymuje auto przy krawędzi drogi. Nie jestem uprawniony do wskazywania, gdzie i w jaki sposób powinny być ustawiane znaki drogowe, ale moje kwalifikacje pozwalają na interpretację i komentarz z zakresu stosowania znaków i przepisów o ruchu drogowym. Nasuwa się wniosek ogólny - bałaganiarstwo i lekceważenie podstawowych zasad w ruchu drogowym rodzi konflikty, koszty, antagonizmy, a w skrajnych przypadkach dramaty... Witold Walkowiak, szef oławskiej drogówki, też odniósł się do sprawy i dla niego sytuacja jest jasna. - Jeżeli byłoby to skrzyżowanie, kobieta miałaby rację, ale to wyjazd z drogi wewnętrznej - tłumaczy. - Kierująca nie tylko ma obowiązek patrzeć w lewo, ale również w prawo i znak musiała zauważyć. Poza tym to ograniczenie obowiązywało w całej Bystrzycy od kwietnia, a mieszkanka dostała mandat w maju. Jadąc od strony Janikowa taki znak jest umieszczony pod tablicą "obszar zabudowany", z drugiej strony wsi - wjeżdżając od piaskowni - też jest ograniczenie do 30 km/godz. i znak jest powtarzany, m.in. za skrzyżowaniem obok szkoły, za sklepem spożywczym i na Niecałej, w tym miejscu spełnia funkcję informacyjną, bo zgodnie z przepisami wcale nie musi tam być. NA fot. Kolejny absurd. Parę tygodni temu sygnalizowaliśmy, że znaki w Bystrzycy bywają idiotyczne Walkowiak podkreśla, że policjanci nie przekroczyli uprawnień i postąpili słusznie. - Teraz każdy mieszkaniec Bystrzycy mógłby się tłumaczyć, tak jak ta pani, i mówić, że wyjechał z posesji na ulicę Kościuszki i nie wie, że jest ograniczenie, bo od dłuższego czasu nie wychodził z domu. Ograniczenie jest umieszczone pod tablicą "obszar zabudowany" i obowiązuje w całej Bystrzycy. Miejscowych kierowców nie przekonuje ich też argument o tym, że wszyscy kierowcy z Bystrzycy powinni wiedzieć o nowych znakach drogowych, bo one "stoją od kwietnia". Czy to znaczy, że dzień po postawieniu znaków prawa jazdy by nie zabrano? A dwa dni potem? Wszystko miałoby zależeć od widzimisię policjanta? W sukurs kierowcom idzie zarządca drogi, który przyznaje, że w ostatnim czasie znak znów się zmieniły i pod tablicą "obszar zabudowany" pojawiło się ograniczenie do 40 km/h. - Zrobiłem to na początku czerwca na prośbę mieszkańców - wyjaśnia Wojciech Drożdżal. - Na tym odcinku drogi ostatnio nie prowadzono żadnych prac, dlatego się zgodziłem. Drożdżal podkreśla, że ogranicznie do 40 km/h jest chwilowe, bo za kilka dni znów wróci 30 km/h. Mają tam ruszyć prace w pasie drogowym. Wniosek nasuwa się jeden. Gdyby Tamara Konstańczak tą samą drogą jechała z prędkością 87 km/h na początku czerwca, a nie w maju, kiedy nie wiadomo dlaczego obowiązywało 30 km/h (na tym odcinku nie prowadzono prac), nie straciłaby prawa jazdy. Skończyłoby się na mandacie. Kobieta podkreśla, że znaki są ustawione bez jakiejkolwiek logiki, bo na odcinku blisko jednego kilometra w ostatnim czasie nie prowadzono żadnych prac. Drogowcy pracowali dopiero w Janikowie i według niej to właśnie tam powinno obowiązywać ograniczenie. Zwraca również uwagę na kolejny absurd. - Notorycznie znaki są odwracane, jednego dnia wiszą w stronę ulicy, drugiego w stronę domów. Na dowód pokazuje zdjęcia i jeden z poprzednich numerów "Powiatowej", w którym publikowaliśmy czerwoną kartkę za ustawienie znaków w Bystrzycy. Na jednym słupku było ograniczenie do 30 i 40 km/h. Zapytaliśmy o to zarządcę drogi. Przyznał, że faktycznie tak się dzieje. - Niestety nie mamy na to wpływu - mówi Wojciech Drożdżal. - Robią to mieszkańcy. Dentystka jest załamana i pewna, że prawo jazdy zabrano jej bezprawnie. - Mam odczucie, że stałam się ofiarą akcji pokazowej, począwszy od miejsca, gdzie stał patrol, wykorzystując tymczasowość i niejednoznaczność znaków drogowych, przez tryb wprowadzenia w życie nowych przepisów, po niejednoinstytucjonalną odpowiedzialność. Kobieta poszła do starostwa, potem na policję, aby złożyć zażalenie. - Przyjął mnie podkomisarz z wydziału prewencji i poinformował, że siedmiodniowy termin odwołania minął. Poradził znów wrócić do starostwa... Napisała m.in. do prokuratury. Prosiła o pilną pomoc w załatwieniu sprawy, twierdząc, że jej sprawa jest odbijana od urzędu do urzędu. - W związku z kontrowersyjnym pozbawieniem prawa jazdy proszę o pilną pomoc we wskazaniu płatnika faktur za codzienne przejazdy do i z pracy oraz inne związane z prowadzeniem firmy, a także za moje przejazdy kilka razy w tygodniu do Wrocławia, gdzie mieszka moja 85-letnia mama i unieruchomiony przez chorobę brat, lub proszę o pilną pomoc w wyznaczeniu mi instytucjonalnego kierowcy (samochodem dysponuję), do czasu odzyskania przeze mnie wolności w tym zakresie. Tamara kilkakrotnie podkreśla, że nie ma żalu o wystawienie mandatu za prędkość, bo po prostu należało się jej. Jechała za szybko i tego nie kwestionuje. Ma pretensje o to, że przez czyjeś niedbalstwo ograniczono jej wolność. - Muszę codziennie dzwonić do znajomych i prosić, aby wozili mnie do pracy i do domu. To naprawdę uciążliwe. Nie wiem, co dalej? Nikt nie potrafi mi pomóc, każdy współczuje, ale starostwo odsyła do policji, a policja do starostwa... *** Nie tylko mieszkanka Bystrzycy straciła uprawnienia w ostatnim czasie. Jednak w pozostałych przypadkach nie ma żadnych wątpliwości. Obywatel Rosji pędził przez Stanowice 112 km/h., a ciężarna straciła prawo jazdy za agresję drogową. - Na ulicy Wiejskiej wyminęła kilkanaście aut i przejechała przez zamknięty przejazd kolejowy - mówi asp. sztab. Witold Walkowiak. Powód? Spieszyła się do toalety.

AKTUALIZACJA

13 czerwca Dzień po naszej publikacji w papierowym wydaniu -  ustawienie znaku w Bystrzycy poprawiono. Teraz stoi bliżej jezdni, przodem do kierowców i nieco dalej od wyjazdu z ulicy Niecałej, aby kierowcy, wjeżdżający stąd na ul.Kościuszki, mieli szansę go zauważyć. Pojawiły się też nowe znaki, ograniczające prędkość do 30 km/h - trzeba uważniej jechać, nie na pamięć.

Tekst i fot. Agnieszka Herba [email protected]


Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!

Zabierają prawo jazdy. Bez dyskusji!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
też złodziej 20.10.2016 19:14
No to skoro jaśnie pani została skrzywdzona przez policję to teraz krzywdę swoją odbija sobie na pacjentach, marnując ich czas i spóźnia się notorycznie mimom, że zapisy przyjmuje z wielodniowym wyprzedzniem

Kazik ! 06.09.2015 19:26
W dzisiejszych czasach sa czeste zmiany , skoro jezdzimy na pamiec ta ulica , i nie zwracajac na znaki drogowe , to i robicie bledy ? Kazdy kierowca jest zobowiazany patrzec na znaki drogowe ,,bo wszystko sie moze raptownie zmienic ???

marta 27.08.2015 21:19
Bardzo dobrze ,nie wszystko można załatwić ! Nawet Dętyści muszą się stosować do przepisów !!!

Gregor 28.07.2015 23:18
To są (...) PANI Tamara głowa do góry... Dobrze ze oni gadają przez telefon. I zap(...) nawet jak mają tylko patrol. Tak k(...). Tylko k(...) spisie po lasach na służbie. (...).

K2DOM 07.07.2015 08:42
Prawo obowiązuje wszystkich i dobrze że ukarali, może w końcu zrozumie i zacznie szanować przepisy i bezpieczeństwo.

mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
KOMENTARZE
Autor komentarza: Herr FlickTreść komentarza: Nowy Pan Burmistrz Stajszczyk, niechże zadba o budowę potrzebnego miastu i gminie - Szpitala, który de facto istniał, ale został przeniesiony i budynek zburzono, zainicjuje kolejne etapy budowy wielorodzinnych budynków mieszkalnych - bo obecne zapotrzebowanie to palący problem, przywróci utracone połączenia autobusowe z Wrocławiem i rozwiąże kwestię nieproszonych i niechcianych gości ze wschodu.Data dodania komentarza: 09.05.2024, 02:36Źródło komentarza: Radni zaprzysiężeni, nowy burmistrz już rządziAutor komentarza: KazimierzTreść komentarza: Wspaniała i bardzo skromna osoba. Przed wojną żyła w bogatym domu, że służbą guwernantkami, po wojnie w jednym pokoju ze wspólną kuchnią, łazienką i toaletą. Nigdy nie narzekała na warunki życia. Zawsze pogodna. Była tak ciekawą osobą, że zorganizowałem Jej audycję radiową. Dziennikarzem który ją nagrał był redaktor Maksymilian Kubica z wrocławskiego radia, obecnie na emeryturze oraz Iwona Kubicz. Iwona później została spikarką TVP 2.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 21:12Źródło komentarza: Wyjątkowa SewerynaAutor komentarza: NieogarnietyTreść komentarza: Przecież sami się nie wybrali. Wybrali ich ludzie, którym widocznie tak pasuje. Co najmniej były trzy możliwe układy, do rządzenia w radzie i miastem. Jedna z partii z tego się wymiksowała, więc do kogo masz pretensje, że jest jak jest? Miej do tych, na których głosowałeś, że wolą nic nie robić i udawać opozycję.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 20:27Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: SkowronekTreść komentarza: Marcin, daj już spokój.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 19:47Źródło komentarza: Radni zaprzysiężeni, nowy burmistrz już rządziAutor komentarza: JankoTreść komentarza: I co takiego wczoraj pokazał, poza niemocą?Data dodania komentarza: 08.05.2024, 19:33Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBSAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Szkoda, że ta niewielu młodych. Cała nadzieja w naszych debiutantach, trzeba dać im szansę.Data dodania komentarza: 08.05.2024, 19:28Źródło komentarza: W Oławie bez zmian. Wciąż rządzą PiS i BBS
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama