LISTY, POLEMIKI, OPINIE
Cieszymy się, że Roman Kaczor dostrzegł problem obwodnicy naszego miasta, o czym napisano w tekście "Samorządy odpowiedzialne za projekt" ("GP-WO" nr 3/2013). Tylko pytam, dlaczego pan poseł naraża budżety naszych samorządów na wydatki, które można było pokryć z pieniędzy wojewódzkich? Jak wszyscy wiemy, w Sejmiku Dolnośląskim od lipca ubiegłego roku toczyła się batalia o 1,5 miliona złotych, niezbędnych do wykonania projektu obwodnicy. Wystarczyłoby, żeby partyjni koledzy posła Kaczora (między innymi Jacek Pilawa), zagłosowali za wpisaniem tej kwoty do budżetu województwa dolnośląskiego na 2013 rok. Zabrakło 3 głosów, aby załatwić problem projektu obwodnicy za pieniądze wojewódzkie. Koledzy posła woleli narazić budżety powiatu, miasta i gminy Oława, tylko z tego powodu tego, że wniosek o pieniądze na obwodnicę złożył radny PiS.
Pytamy więc, czy słuszne jest, aby polityczna zaciekłość posła i jego kolegów była stawiana ponad dobro społeczne?
Chcemy także poinformować wszystkich mieszkańców, że mimo usilnych starań i zapewnień pana Kaczora, ze będzie współpracował z naszym stowarzyszeniem, nie zostaliśmy zaproszeni na spotkanie, organizowane przez posła we Wrocławiu i Warszawie.
Stowarzyszenie apeluje do posła Kaczora jeszcze raz, aby nie walczył o dobry wizerunek i nie przypisywał sobie ojcostwa nad obwodnicą. Nie ważne, kto się bardziej przysłużył, ważne, żebyśmy mieli tę obwodnicę! Życzymy panu Kaczorowi powodzenia w dalszych działaniach nad obwodnicą i po raz kolejny apelujemy o współpracę z naszym stowarzyszeniem.
Dawid Karbowiak wiceprzewodniczący Stowarzyszenia "Obwodnica dla Oławy"
Reklama
Polityczna zaciekłość czy dobro społeczne?
Stowarzyszenie "Obwodnica dla Oławy" w sprawie nowych ustaleń na temat obwodnicy
- 03.02.2013 17:37 (aktualizacja 27.09.2023 16:32)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze