Jelcz-Laskowice Groby bez opieki
Franciszek Hanuszewicz zmarł trzy lata temu. Nie pozostawił po sobie spadkobierców. Jego majątek przejęła gmina i sprzedała za 130 tys. zł. Pieniądze trafiły na konto budżetu miasta i gminy.
Frania - bo tak nazywali go sąsiedzi i znajomi - pochowano w grobie ziemnym. Otoczono go drewnianą opaską i ustawiono drewniany krzyż. Nagrobek w takiej formie szybko niszczeje, zwłaszcza gdy nikt się nim nie opiekuje, a tak jest w tym przypadku. Na prośbę sąsiadów zmarłego sprawą zainteresowali się strażacy z OSP Jelcz-Laskowice i radny Ireneusz Stachnio. Uporządkowali grób, posadzili kwiaty i zobowiązali się nim opiekować. Byłoby to jednak dużo łatwiejsze, gdyby nagrobek był z kamienia. Zdaniem radnego, powinna się tym zająć gmina i wybudować pomnik na własny koszt. Stachnio złożył w tej sprawie wniosek do budżetu gminy na rok 2013.
Zdaniem sekretarza Andrzeja Gwoździa, taka inwestycja byłaby niezgodna z prawem finansowym. Potwierdza to burmistrz Kazimierz Putyra: - Ze względów moralnych byłoby to uzasadnione, ale niestety, prawo na coś takiego nie zezwala...
(WK)
Reklama
Nagrobek dla Frania
Strażacy z OSP Jelcz-Laskowice zaopiekowali się grobem mieszkańca, zmarłego przed laty. Chcą, aby gmina postawiła mu grobowiec
- 31.10.2012 16:26 (aktualizacja 27.09.2023 16:38)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze