Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 16:38
Reklama BMM
Reklama
News will be here

Skazane na zalanie

O powodzi i jej skutkach rozmawia z burmistrzem Kazimierzem Putyrą Wioletta Kamieńska

Jelcz-Laskowice 

- Dlaczego i jak doszło do zalania osiedla Jelcz?

- Woda z polderu Lipki - Oława przelała się przez dwa wały, oddzielające nas od tego polderu, w lesie za Janikowem i  tuż przed Jelczem. O tym, że woda przeleje się w lesie dowiedzieliśmy się w piątek 21 maja około godziny 10.00. Chcąc jakoś temu zapobiec, próbowaliśmy wzmacniać wał workami z piaskiem. Woda na polderze przybierała tak szybko, że nasza praca stawała się bezcelowa. Podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu obrony na wale przy lesie, od strony Jelcza. Ułożyliśmy tam trzy warstwy worków z piaskiem, ale to nic nie dało. Fala była o 60 centymetrów wyższa niż wał. Nie można jej było powstrzymać. O godzinie 19.15 zaczęło zalewać osiedle. W tym samym czasie nastąpiła cofka z Młynówki Jeleckiej. Z tej strony nie doszłoby do zalania, bo udało nam się opanować przeciek, ale gdy okazało się, że woda idzie z tyłu, od polderu, dalsza akcja nie miała sensu. W ciągu 2,5 godziny osiedle znalazło się w wodzie... 

- Ta powódź to powtórka z roku 1997, wtedy osiedle Jelcz też zalała woda z polderu. Czy nie można było temu zapobiec?

- Nie. Przy obecnym stanie wałów Jelcz skazany jest na zalanie, ale służby odpowiedzialne za gospodarkę wodną powinny to wiedzieć i wcześniej nas o tym poinformować. Wiadome było, jaka jest wysokość i długość fali, a także jaką pojemność ma polder Lipki - Oława. Na podstawie wniosków z powodzi w roku 1997 można było przewidzieć, że woda nie zmieści się w polderze i zaleje nasze osiedle. Na spotkaniach powiatowego sztabu kryzysowego ani razu nikt o tym nie wspomniał, nie ostrzegł, a brali w nich udział pracownicy Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Gospodarki Wodnej, a także ludzie, którzy przeżyli i widzieli powódź. Jeżeli chodzi o sztab gminny, moim zdaniem stanął na wysokości zadania. Obrona wałów na Odrze była dobrze zorganizowana i przeprowadzona. Dowodami są - zakończone powodzeniem - akcje na ulicy Wrocławskiej i w Łęgu, a także w Brzezinkach i Grędzinie. Były momenty obrony, kiedy prowadzono akcję w pięciu, a nawet sześciu miejscach odległych od siebie.

- Cofka z Młynówki Jeleckiej zalała kilka domów przy ulicy Wrocławskiej i gospodarstwo na Kolonialnej. Dlaczego tej rzeczki nie oddziela od terenów zamieszkanych wał powodziowy?

- Bo go nigdy nie wybudowano. Wał powodziowy na tym odcinku przewidziany jest w projekcie pod tytułem „Lipki - Oława, modernizacja polderu. Budowa wału W-1(OM)”. Projekt realizuje DZMiGW. Pozwolenia na budowę ma uzyskać w sierpniu tego roku i mam nadzieję, że uzyska. Prace nad tym projektem rozpoczęły się wiosną 2007. Obejmują przebudowę i budowę wałów na terenie gminy Jelcz-Laskowice - łącznie 4,5 kilometra, wraz z oprzyrządowaniem, w tym przepompownią przy ujściu Młynówki Jeleckiej do Odry. Jeżeli będą pieniądze, taki projekt  można zrealizować w ciągu roku. 

- Czy wtedy mieszkańcy będą mogli czuć się bezpiecznie?

- Takiej pewności nigdy nie będzie, bo nikt nie może przewidzieć skali żywiołu. Jeśli uda się zrealizować ten projekt i zmodernizować wały, możliwość powodzi będzie mniejsza. Ale nigdy nie będzie stuprocentowej pewności.      

- Domy wielu mieszkańców zalanego osiedla długo nie będą się nadawały do zamieszkania. Czy mogą w tej sprawie liczyć na pomoc gminy?

- Tak, cały czas są gotowe miejsca w schronisku w Chwałowicach. Powodzianie mogą tam zostać tak długo, jak będą potrzebować. Ponadto przygotowaliśmy dla nich 6 mieszkań z zasobów komunalnych. Dwa już przekazaliśmy rodzinom z dziećmi.

- Jeszcze na jaką pomoc gminy mogą liczyć powodzianie?

- Za darmo podstawiamy pod domy kontenery i wywozimy śmieci. Uzgodniłem z prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej, że nie pobierze od powodzian opłat za większą ilość ścieków. Mieszkańcy otrzymają faktury zgodnie ze stanem liczników, ale nie muszą  płacić. Muszą jednak napisać i złożyć w ZGK wniosek o umorzenie powstałego długu. Przygotowałem też uchwałę o zwolnieniu powodzian z podatków. Musi ją  zaopiniować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jeżeli opinia będzie pozytywna, poddam ją Radzie Miejskiej pod głosowanie.

- Czy może pan podsumować akcję powodziową?

- Była prowadzona sprawnie i dobrze zorganizowana. Intensywnie pracował Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, którego jestem szefem. Ani na chwilę nie zabrakło sprzętu, piasku i worków. 
W akcji wzięło udział 600 wolontariuszy, w tym 3 oddziały młodych ludzi z organizacji „Strzelec”, osiem jednostek Ochotniczej Straży Pożarnych i Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej, a także duża grupa strażaków emerytów i pracownicy służb gminnych. Akcją bezpośrednią kierowali Wiesław Kawałko, inspektor gminny ochrony ppoż., wiceburmistrz Tomasz Kołodziej oraz komendant JRG PSP Witold Deryło. Wartę w sztabie kryzysowym  pełnili pracownicy służb gminnych.  Do walki z wodą zużyto 65 tysięcy worków z piaskiem. Prowadzone działania zakończyłyby się sukcesem, gdyby woda nie przyszła od tyłu. Wówczas już nic nie można było zrobić. Walka z żywiołem szybko przeszła w usuwanie skutków. Dziś, 
31 maja,  po 9 dniach po „zalaniu”, śmiało mogę powiedzieć, że za 2-3 dni nie będzie wody 
w domach. Dzięki zapobiegliwości strażaków, ich kontaktom i szybkim działaniom, od kilku dni na terenie zalanego osiedla pracuje 8 pomp o wysokiej wydajności. Kolejnym etapem będzie sprzątanie, mycie 
i osuszanie. W pogotowiu czeka ponad 60 osuszaczy. Poszkodowani otrzymują przez cały czas pomoc doraźną, czyli jedzenie, wodę, środki czystości. Od 1 czerwca rozpoczniemy wypłacanie pomocy, tej „do sześciu tysięcy złotych”.

- A jakie są szkody w infrastrukturze gminnej?

- Zniszczonych jest 11 kilometrów dróg i chodników gminnych, przepompownie wody, a także instalacje. Wstępnie straty oszacowaliśmy na 5,350  mln zł. Ciężko będzie pokryć to z budżetu gminy. Zrobimy jednak wszystko, by pozyskać na odbudowę infrastruktury samorządowej jak najwięcej środków z zewnątrz, tym bardziej, że zalanie nie jest skutkiem naszych zaniedbań czy błędnych decyzji. W tej chwili najważniejszy jest jednak powrót mieszkańców do domów oraz dalsza pomoc. Na tym się skupiamy.

Dziękuję za rozmowę.                                  
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
mgid.com, 649292, DIRECT, d4c29acad76ce94f lijit.com, 349013, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b lijit.com, 349013-eb, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b openx.com, 538959099, RESELLER, 6a698e2ec38604c6 appnexus.com, 1019, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 improvedigital.com, 1944, RESELLER rubiconproject.com, 9655, RESELLER, 0bfd66d529a55807 Xapads.com, 145030, RESELLER google.com, pub-3990748024667386, DIRECT, f08c47fec0942fa0 Pubmatic.com, 162882, RESELLER, 5d62403b186f2ace video.unrulymedia.com, 524101463, RESELLER, 29bc7d05d309e1bc lijit.com, 224984, DIRECT, fafdf38b16bf6b2b Pubmatic.com, 163319, RESELLER, 5d62403b186f2ace adyoulike.com, a15d06368952401cd3310203631cb18b, RESELLER rubiconproject.com, 20736, RESELLER, 0bfd66d529a55807 pubmatic.com, 160925, RESELLER, 5d62403b186f2ace onetag.com, 7a07370227fc000, RESELLER lijit.com, 408376, RESELLER, fafdf38b16bf6b2b spotim.market, sp_AYL2022, RESELLER, 077e5f709d15bdbb smartadserver.com, 4144, RESELLER nativo.com, 5848, RESELLER, 59521ca7cc5e9fee smartadserver.com, 4577, RESELLER, 060d053dcf45cbf3 appnexus.com, 13099, RESELLER pubmatic.com, 161593, RESELLER, 5d62403b186f2ace rubiconproject.com, 11006, RESELLER, 0bfd66d529a55807 onetag.com, 7cd9d7c7c13ff36, DIRECT ssp.e-volution.ai, AJxF6R4a9M6CaTvK, RESELLER rubiconproject.com, 16824, RESELLER, 0bfd66d529a55807 adform.com, 2664, RESELLER, 9f5210a2f0999e32 appnexus.com, 11879, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 appnexus.com, 15825, RESELLER, f5ab79cb980f11d1 [Kopiuj]
ReklamaOdszkodowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama