Sobota 23 maja
Wyjazd do San Marino i dalsza trasa do Imoli. Nocujemy niedaleko w miejscowości Sasso Morelli. Tu podziękowania dla pani Doroty Kulawiak, która we Włoszech bardzo nam pomogła. W Imoli zapoznała nas z miejscowym wydawcą, Gabrielem Angelinim, który jest wielkim przyjacielem Polaków, kolekcjonuje pamiątki związane z II Korpusem i co ważne, jest właścicielem zabytkowego jeepa. Gabriele gościł nas na farmie w Sasso Morelli, właściwie to wzięliśmy udział w życiu całej miejscowości, która miała swoje święto. Gabriele pokazał nam, jako pierwszym, swój najnowszy eksponat - oryginalną flagę
II Korpusu, którą polscy żołnierze w czasie wojny podarowali Amerykanom pod Monte Cassino. Flaga trafiła po wojnie wraz z amerykańskim żołnierzem do USA, a teraz udało się ją zdobyć do kolekcji Gabriela. Polska flaga jest cenną pamiątką, i co najważniejsze, w dobrych rękach.
Niedziela 24 maja
W Imoli jedziemy wraz z Gabriele na spotkanie z burmistrzem. Spotykamy się przy pomniku poświęconym Polakom - wyzwolicielom Imoli. Pomnik odsłonięto przy Via Pisacane
14 kwietnia 2005,
w 60. rocznicę wyzwolenia miasta. Wszyscy członkowie naszej wyprawy otrzymali pięknie wydaną (w jęz. włoskim i polskim) książkę pod tytułem „Tamtym zapomnianym bohaterom”. Opracowanie zawiera opis wyzwolenia Imoli, wspomnienia mieszkańców, a także historię budowy pomnika. Jesteśmy zaskoczeni, jak bardzo Włosi kultywują pamięć o naszej wspólnej historii. Po spotkaniu
z burmistrzem, który wygłosił krótkie przemówienie pod pomnikiem, jedziemy zobaczyć tor Formuły 1 w Imoli (to na nim zginął w 1994 A.Senna) i ruszamy w trasę do Bolonii - kolejnego miasta wyzwolonego przez nasze oddziały.
W Bolonii jest ostatni polski cmentarz na ziemi włoskiej. W tym dniu również zapaliliśmy znicze na grobach, a także dokonaliśmy wpisu do księgi pamiątkowej cmentarza. Nasza misja we Włoszech dobiegła końca. Wieczorem wyruszyliśmy w drogę powrotną - przez Austrię i Czechy. Do Polski dotarliśmy bez większych problemów w nocy 25 maja.
Napisz komentarz
Komentarze