Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 12:49
Reklama BMM

Miał 5% szans na przeżycie, teraz potrzebuje ludzi, by dalej żyć...

Wigilia Bożego Narodzenia to dzień, w którym spędzamy czas wspólnie z rodziną i najbliższymi. Jednak wigilia 2017 roku zupełnie inaczej i na długo zapadnie w pamięci Mateusza Kożuchowskiego z Maleszowa. Wtedy właśnie, po fatalnym w skutkach wypadku motocyklowym, trafił na oddział intensywnej terapii w jednym z wrocławskich szpitali. Jego stan był tragiczny. Lekarze dawali mu jedynie 5% szans na przeżycie.
Podziel się
Oceń

Mężczyzna miał wówczas 28 lat i ciekawe plany na życie, które, niestety, przerwał mu bezwzględny los. - Pojechałem motocyklem po paliwo na stację w Karczynie, gdyż chciałem na święta odwiedzić moją narzeczoną. Pogoda była piękna, jak na grudniowy dzień. Cały czas świeciło słońce, a ja jechałem przepisowo. Na samą stację nie udało mi się dotrzeć. Uległem poważnemu wypadkowi, którego okoliczności nie pamiętam. Obudziłem się dopiero po kilku dniach w szpitalu - mówi mieszkaniec gminy Kondratowice.

Zdarzenie to mocno poruszyło lokalną społeczność. W intencji Mateusza odprawiono Mszę św. w Karczynie, modlono się za niego w domach. Jego życie było wtedy w rękach lekarzy i Boga. Mijały dni i rosła nadzieja. Aż w końcu po wszystkich operacjach i kilku dniach Mateusz wrócił do żywych. - Po przebudzeniu nie czułem ręki z powodu uszkodzenia splotu ramiennego. Do tego miałem odrutowaną całą nogę, gdyż doznałem otwartego złamania kolana. Usłyszałem wtedy, że zaraz po tym, jak trafiłem śmigłowcem do szpitala, lekarze dawali mi jedynie 5% szans na przeżycie. Utrzymywali mnie w stanie śpiączki farmakologicznej, twierdząc, że obudzę się najwcześniej po kilku miesiącach. Z powodu krwawienia wewnętrznego usunięto mi śledzionę i groziło mi też usunięcie nerki. Doznałem też złamania dolnej części mostka, lewej łopatki, trzonu obojczyka, a także uszkodziłem splot barkowy - kontynuuje Mateusz.

Po przebudzeniu mieszkaniec Maleszowa przeszedł kolejny szereg skomplikowanych operacji. Złożono mu m. in. obojczyk, a także kość udową. Niestety, po tej operacji Mateusz aż do teraz nie może jej zginać, ani też prostować. Metal założony podczas stabilizacji kości znajduje się tak blisko stawu, że blokuje ruch. Utrudnia to normalne chodzenie, gdyż wiąże się z ogromnym bólem i dyskomfortem. - W późniejszym etapie, po 5 miesiącach, miałem operację splotu ramiennego z pobraniem i przeszczepieniem nerwu łydkowego, aby odzyskać sprawność ręki - dodaje.

 

Mateusz po operacji splotu ramiennego z przeszczepem nerwu łydkowego (5 miesięcy. po wypadku).

Teraz trwa walka o zdrowie

Mateuszowi udało się wygrać walkę o życie. Teraz z każdym kolejnym dniem walczy o powrót do zdrowia. - Opuściłem szpital po trzech tygodniach od tego strasznego wypadku. W domu zajmowała się mną przede wszystkim moja narzeczona, która na ten czas zrezygnowała z pracy. Przez pół roku leżałem przykuty do łóżka. Codziennie przychodził do mnie fizjoterapeuta, który pomagał w rehabilitacji. Przez ten okres byłem zdany wyłącznie na innych, gdyż nie byłem w stanie np. sam zrobić sobie jedzenia, nie mówiąc już o innych prostych dla zdrowego człowieka czynnościach - opowiada nasz rozmówca.

Z początku mężczyzna korzystał z rehabilitacji, którą zapewniał zakład pracy w ramach ubezpieczenie grupowego. - Ćwiczyliśmy codziennie po kilka godzin. Było to dosyć bolesne, gdyż noga była niedawno połamana, ale mimo tego musiałem ją zginać, aby się nie zastała. Podobnie było z ręką. Mimo, że jej nie czujemy, to odczuwamy bóle neuropatyczne, takie jak pieczenie czy rwanie. Odczuwam je cały czas do dzisiaj i, niestety, nie ma na to leków przeciwbólowych. Kiedy straciłem już świadczenia z ubezpieczenia grupowego, udałem się do lekarza po skierowanie na rehabilitację. Mimo, że dokument wystawiony był jako pilny, trzeba było czekać kilka miesięcy, aby dostać 10 dni zabiegów. W moim przypadku codzienna rehabilitacja jest koniecznością, dlatego muszę leczyć się prywatnie - zaznacza Mateusz. Dodaje, że świadczenia ZUS-owskie nie pokrywają kosztów, które opiewają na ok. 3 tys. zł miesięcznie, a sama renta to ok. 900 zł, a przecież trzeba jeszcze za coś żyć... Gdyby nie pomoc rodziny i najbliższych, to egzystencja przy tak niewielkiej pomocy państwa byłaby niemożliwa.



Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RedaktorTreść komentarza: Przykra informacja. Trudny czas dla pracowników. Trudno się uśmiechać w takiej Polsce... Do tego artykuł z błędami: "pojawiła się oferta kupna terenu po zakładzie.." - jeśli już to oferta sprzedaży terenu.. itd.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:59Źródło komentarza: Najpierw zwolnienia, teraz sprzedają zakład za niemal 27 mln zł!Autor komentarza: TołdiTreść komentarza: Inwestycje w kampanie wyborczą muszą się zwrócić :)Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: sebaTreść komentarza: Powyciągać trzeba ich z samochodów!! Patrole w większości powinny być piesze. Nie widać ich w mieście zupełnie.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:52Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: ŁukaszTreść komentarza: Kolejna podejrzana sprawa. Podczas kadencji Burmistrza Szczęśniaka wybudowano kilkaset mieszkań w ramach TBS. A tanie mieszkania to w tej chwili największa bolączka mieszkańców. Od kiedy władze przejeli Lokalni z burmistrzem na czele, całkowicie zaniechano budowy nowych tanich mieszkań dla mieszkańców. Dziwnie zbiega się to z czasem gdy w deweloperke zaczął bawić się sami wiecie kto... i jak wpływ w przeszłości, oraz teraźniejszości miał na lokalnych samorządowców. Kolejna sprawa to działka dla jelcza,torpedowana w przeszłości przez ludzi powiązanych z burmistrzem. Dziwnym trafem sami wiecie kto zapowiada tam teraz powstanie nowego osiedla. Przypadek? A może pod zasłoną pięknych uśmiechów, uścisków dłoni na targowisku wpuściliśmy sobie do pałacu prawdziwego konia trojańskiego?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:52Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: asdefTreść komentarza: Fajne czasy, nie to co teraz.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:45Źródło komentarza: Twórzmy wspólnie fotograficzną historię Oławy (album 211)Autor komentarza: GośćTreść komentarza: Dlaczego prezes TBS przestał budować tanie mieszkania dla mieszkańców ? I ma czas zająć się inną spółką ? To jest pytanie do Stajszczyka i lokalnych patriotów. A kto teraz buduje mieszkania w gminie i za ile ? Kto był na zdjęciach z wieczoru wyborczego lokalnych patriotów ? To są bardzo ciekawe pytania na które powinniśmy poznać odpowiedźData dodania komentarza: 13.12.2025, 09:19Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następca
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama