Dziś w głośnej sprawie miłoszyckiej ponownie zeznaje Andrzej W. z Miłoszyc, kolega Krzysztofa K. Obaj jako ostatni widzieli Małgosię żywą tamtego sylwestra z 1996 na 1997 przed klubem Alcatraz.
Ponownie, jak tydzień temu często słyszymy "nie pamiętam". - Nie znałem i nie znam Ireneusza M.,oskarżonego w tej sprawie - mówi Andrzej W. - Słyszałem, że była przeprowadzana ekshumacja ciała Małgosi, ale jakoś specjalnie z nikim o tym nie rozmawiałem. Nie wiem, czy bracia Ł. synowie bogatego miejscowego biznesmena byli wtedy na sylwestra. Wydaje mi się, że Krzysiek K. nie byłby zdolny do tego zabójstwa. Ja nikogo konkretnego nie podejrzewałem.
Z zeznań Andrzeja W. wynika, że o tej zbrodni z kolegami raczej nie rozmawiali, nie roztrząsali tego. Mówili tylko, że żal dziewczyny
Dziś po godzinie 12.00 będzie jeszcze zeznawać mama Andrzeja W.
Napisz komentarz
Komentarze