Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 13:29
Reklama BMM

Piotr Kutela. Zbiera strzępki przeszłości i poszukuje tajemnic

Uważa, że to jedno z zadań żyjących - przekazywanie historii lokalnej nowym pokoleniom
Podziel się
Oceń

Od niedawna Lokalna Grupa Zwiadowców Historii jest stowarzyszeniem, to otworzyło im wiele drzwi. Organizacja powstała 31 października 2019 roku. W grupie jest siedem osób, to inicjatywa oddolna. Zaczynali od kilku zdjęć. Gdy tworzyli profil na Facebooku, nie wiedzieli, czy się uda. Gdy się wierzy w to, co się robi, musi wyjść.

Piotr Kutela, lider Lokalnej Grupy Zwiadowców Historii, wierzy, że wskrzeszanie lokalnej historii ma sens dla przyszłych pokoleń i całej społeczności. Tak po prostu. Przeczytał wszystkie książki, jakie dotychczas ukazały się na temat historii Jelcza-Laskowic, Oławy i okolic. Ciągle jednak było mu mało i postanowił sięgnąć do ludzi, od nich zdobywać informacje. Okazało się, że są one niezwykle cenne, nie było ich w książkach.

 Na początku był obóz

 Zaczęli od obozu, filii Gross-Rosen na terenie Miłoszyc. Uznali, że to teren zapomniany, a jedyna mogiła w lesie to za mało. Pomyśleli, że warto byłoby postawić pomnik z tablicą upamiętniającą więźniów. Zrobili to. O tym ważnym wydarzeniu było głośno.

A wracając do ludzi, świadków historii, Piotr Kutela podkreśla, że jest ich w gminie Jelcz-Laskowice i okolicach coraz mniej. Dlatego warto się spieszyć, aby uwiecznić z ich opowieści to, co jest cenne.

- Zajmując się Gross-Rosen ruszyliśmy archiwa - opowiada Piotr Kutela. - Nawiązałem kontakt z muzeum Gross-Rosen, wyciągnęliśmy wiele eksponatów, które nam wypożyczono na wystawę. Powstała dzięki nam i naszej gminie, bo wydarzenie odbyło się pod patronatem burmistrza. Można ją oglądać w izbie muzealnej w zakładach Jelcz. Historia obozu i eksponatów jest bardzo ciekawa. Współpracujemy także z Archiwum Państwowym oraz z archiwami niemieckimi.

Jest radość, że stanął pomnik, że otrzymali od mieszkańca Miłoszyc unikalne eksponaty, że czegoś się dowiedzieli. Małe radości, ale duża wartość tego, co się dzieje. To buduje i daje energię. Piotr twierdzi, że więźniom pomnik się należał. Zwłaszcza że kiedyś przyjeżdżali i szukali śladów...

 Od Nienackiego do lokalnych działań

 To prawda, że formalnie zaczęło się od pomnika, ale tak naprawdę zaczęło się od pasji Piotra Kuteli. Jako dziecko zaczytywał się w przygodowych powieściach Zbigniewa Nienackiego, jako młody chłopak - w książkach Joanny Lamparskiej. Ulubiona książka Nienackiego to "Wyspa skarbów", od niej zaczął, potem były kolejne - o tajemnicach Fromborka, Templariuszach i wiele innych, w których Pan Samochodzik odkrywał to, co zakryte.

Czy sam odkrywa tajemnice? Oczywiście. Zaczął od poszukiwania tego, co kryje ziemia, chodził ze sprzętem po okolicznych lasach. Ale prawo się zmieniło i nałożyło wiele ograniczeń. Teraz, kiedy Lokalna Grupa Zwiadowców Historii stała się stowarzyszeniem, otrzymuje potrzebne zgody i wszystko odbywa się tak, jak powinno.

Co odkryli? Piotr mówi, że bardzo dużo przedmiotów pozostawionych przez więźniów miłoszyckiego obozu i że jeszcze sporo rzeczy tam leży. Zbierają także to, co rolnicy wydobędą. Piotra martwi, że teren, na którym stał obóz, jest prywatny, za kilka lat być może staną tam domy i niczego już nie da się uratować. Opowiada o śmietnikach obozowych, które były rozkopane, potem byli tam Rosjanie i przetrzymywali jeńców przez trzy lata.

 Kocha historię

 Znów wracając do świadków, to członkowie Grupy dotarli do wspomnień więźniów obozu i jeńców wojennych. W planach jest wznowienie książki o obozie "Aż stali się prochem i rozpaczą" Andrzeja Bułata. Pracują nad tym, prawa do książki po śmierci autora ma jego córka i pierwsze rozmowy już mają za sobą. Piotr mówi, że pracują też nad innymi wydawnictwami. Nie trzeba być historykiem, aby kochać historię. Piotr jest cukiernikiem z wykształcenia, choć nie pracuje w zawodzie. Mówi o sobie, że jest pasjonatem historii i chciałby, żeby kiedyś w przyszłości mógł się poświęcić tylko jej. Marzy mu się w Jelczu-Laskowicach archiwum życia społecznego gminy Jelcz-Laskowice, takie jak w Oławie. Tego mu brakuje i mógłby się tym zająć. Pomysły? Tak, niejeden.

 Bezcenne wspomnienia

 Piotr dużą wagę przywiązuje do promocji lokalnej historii. Uważa, że to ważne. Tak czuje i wie, że nie tylko on. Wspomnienia ludzi są bezcenne i Piotr chciałby je zachować dla kolejnych pokoleń. Instytut Pamięci Narodowej co roku organizuje konkurs "Świadkowie historii". Grupę Piotra za ich działania i zapał zgłosili do niego miejscowi nauczyciele.

- Prawdopodobnie dostaniemy nagrodę, ale przez pandemię wszystko się zatrzymało - mówi Piotr. - Co się odwlecze, to nie uciecze i już się cieszymy.

Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku Piotr chodził po terenie obozu. Niewielu interesowało wtedy to, co tam było. Znajdował wtedy mnóstwo przedmiotów. Teraz z kolegami ze stowarzyszenia odkupują cenniejsze pamiątki: monety, numery więźniów, łyżki, drewniaki, kubki oraz przedmioty zrobione przez więźniów. W zbiorach mają tabliczki więźniów żydowskich. Eksplorują także teren byłej fabryki Kruppa, znaleźli 200 sztuk tabliczek pracowniczych. To, co znajdują przekazują do izby muzealnej albo do IPN.

- Udało się uratować historię obozu, zajmujemy się teraz innymi tematami - opowiada Piotr. - Porządkowaliśmy teren zamku i postawiliśmy na razie drewniane tabliczki, jeżeli dostaniemy dofinansowanie chcemy zrobić coś większego.

No i jeszcze kamień pamiątkowy. Odwzorowali napis, upamiętniający 25. rocznicę powstania Jelczańskich Zakładów Samochodowych. Kolejna akcja, kolejne działania.

 Kresy... piękne opowieści

 Dlaczego to, co robią, jest ważne? Czy w ogóle to jest ludziom dzisiaj potrzebne? Zdaniem Piotra - z pewnością. Uważa, że to jedno z zadań żyjących - przekazywanie lokalnej historii nowym pokoleniom. Mówi, że ciągną ludzi za język, zbierają strzępki informacji, szukają źródeł, aby informacje były potwierdzone, pomagają im dawne lotnicze zdjęcia. Gdy w szkołach nie uczy się historii regionalnej, oni chcą ją przekazywać i pokazywać, czerpiąc od ludzi.

I dlatego spotykają się także z mieszkańcami pochodzącymi z Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej, którzy przyjechali na te ziemie po II wojnie światowej. To historie, o których trzeba mówić, i które powinno się pamiętać. Piotr poznał wiele osób z Biskupic Oławskich, interesują go losy repatriantów z Wicynia. Kresowe, często piękne i wzruszające opowieści, dobrze byłoby spisać dla kolejnych pokoleń. Tematów do odkrywania jest jeszcze więcej.

***

Stowarzyszenie, którego liderem jest Piotr Kutela, skupia swoje historyczne poszukiwania w gminach Jelcz-Laskowice i Czernica. On sam interesuje się także archeologią i innymi pokrewnymi tematami. Przyznaje, że jest zbieraczem, ale ukierunkowanym, tu niespodzianki nie ma – historycznie! Kolekcjonuje stare żelazka na dusze, radia lampowe, przedwojenne rowery, militaria, monety, stare zegary, pocztówki, butelki, maszyny do szycia.

*

Tekst jest częścią projektu "Jelczańskie HIStorie", zrealizowanego przez Miejsko-Gminne Centrum Kultury.

Monika Gałuszka-Sucharska


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RedaktorTreść komentarza: Dziękuję za korektę - czyli ktoś te komentarze jednak czyta.. :-)Data dodania komentarza: 13.12.2025, 12:50Źródło komentarza: Najpierw zwolnienia, teraz sprzedają zakład za niemal 27 mln zł!Autor komentarza: RedaktorTreść komentarza: Przykra informacja. Trudny czas dla pracowników. Trudno się uśmiechać w takiej Polsce... Do tego artykuł z błędami: "pojawiła się oferta kupna terenu po zakładzie.." - jeśli już to oferta sprzedaży terenu.. itd.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:59Źródło komentarza: Najpierw zwolnienia, teraz sprzedają zakład za niemal 27 mln zł!Autor komentarza: TołdiTreść komentarza: Inwestycje w kampanie wyborczą muszą się zwrócić :)Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:53Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: sebaTreść komentarza: Powyciągać trzeba ich z samochodów!! Patrole w większości powinny być piesze. Nie widać ich w mieście zupełnie.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:52Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: ŁukaszTreść komentarza: Kolejna podejrzana sprawa. Podczas kadencji Burmistrza Szczęśniaka wybudowano kilkaset mieszkań w ramach TBS. A tanie mieszkania to w tej chwili największa bolączka mieszkańców. Od kiedy władze przejeli Lokalni z burmistrzem na czele, całkowicie zaniechano budowy nowych tanich mieszkań dla mieszkańców. Dziwnie zbiega się to z czasem gdy w deweloperke zaczął bawić się sami wiecie kto... i jak wpływ w przeszłości, oraz teraźniejszości miał na lokalnych samorządowców. Kolejna sprawa to działka dla jelcza,torpedowana w przeszłości przez ludzi powiązanych z burmistrzem. Dziwnym trafem sami wiecie kto zapowiada tam teraz powstanie nowego osiedla. Przypadek? A może pod zasłoną pięknych uśmiechów, uścisków dłoni na targowisku wpuściliśmy sobie do pałacu prawdziwego konia trojańskiego?Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:52Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: asdefTreść komentarza: Fajne czasy, nie to co teraz.Data dodania komentarza: 13.12.2025, 10:45Źródło komentarza: Twórzmy wspólnie fotograficzną historię Oławy (album 211)
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama