Temat hulajnóg nie znika. Jak nie porzucenia pojazdów byle gdzie na chodnikach, to potrącenie pieszego albo przejeżdżanie po przejściu dla pieszych,
- Tyle się mówi ostatnio o tych hulajnogach, a ten na drodze, chyba wojewódzkiej, spokojnie sobie jeździ - poskarżył się czytelnik i podesłał filmik, jaki zarejestrowała kamera w jego aucie. - Gdybym go potrącił, pewnie to on byłby bardziej stratny, ale ja miałbym wyrzuty sumienia do końca życia. Na szczęście jechałem dość wolno, bo zgodnie z przepisami. Przy innym kierowcy amator hulajnogi mógłby nie mieć tyle szczęścia.
Przypominamy, że zgodnie z prawem "kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić". Czyli, jeśli na naszej ulicy są wyznaczone trasy do jazdy rowerem, to nie wolno jechać po chodniku albo jezdni. Drugi ważny przepis mówi, że "kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, w przypadku, gdy brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.
Napisz komentarz
Komentarze