I dalej: - Byłam dzisiaj świadkiem pozostawienia psa rasy York przed Biedronką na 3 Maja w Oławie. Pies był tam, gdy wchodziłam i kiedy wychodziłam, więc co najmniej 20 minut. Właścicielka wyszła tuż za mną, pojawił się też właściciel na rowerze. Oboje śmiali mi się w twarz, kiedy powiedziałam, że nie można tak zostawiać psa; ktoś go może zwyczajnie ukraść lub przeciąć smycz, a pies wtedy ucieknie i może zostać potrącony przed samochód.... Powiedzieli mi też, że pies to nie dziecko... Kompletna porażka, a nie odpowiedzialni właściciele.
Gdy na dworze upał leje się z nieba, a miejsce nie jest ocienione, na dodatek brak miski z wodą, faktycznie pozostawienie psa samego przed sklepem, choćby tylko na krótkie zakupy, bywa problematyczne, bo może się źle skończyć. Co jednak w normalny dzień, gdy nie mamy z kim zostawić swojego czworonoga, a zakupy musimy zrobić? W takiej sytuacji na pewno dobry sąsiad jest w cenie, gdy nie można poprosić o pomoc kogoś z rodziny.
Jakieś inne propozycje?
Napisz komentarz
Komentarze