Za utylizację zapłaci Polski Związek Wędkarski (nieoficjalnie mówi się o kilkudziesięciu tysiącach zł) oraz Urząd Miejski w Oławie, który - jak nam powiedział wiceburmistrz Andrzej Mikoda - wziął na siebie część tej kwoty ze względu na sytuację uciążliwą na mieszkańców.










































Napisz komentarz
Komentarze