To wiadomość od mieszkańca Oławy: - W załączniku przesyłam zdjęcia z godziny 22.11 - kolejka do lekarza medycyny pracy w oławskim szpitalu. Jestem tu od godziny 16.00, w oczekiwaniu już było około 30 osób. Jest godzina 22.00 i wszyscy dalej czekają. Całą procedurę rozpocząłem od poniedziałku. W kolejce do pielęgniarki po skierowanie na badania oczekiwanie od 7.00, udało mi się wejść o 13.10 do pielęgniarki po skierowanie i załatwiłem pobranie krwi - mało raczej wiarygodne po tylu godzinach oczekiwania, Kolejny dzień to okulista, no i dzisiaj łaskawy Pan doktor - byłem na 16.00 jest 22.30 - końca nie widać, a osoby ze zdjęcia jeszcze czekają za mną. Ostatnio ponoć Pan doktor przyjmował do 1.00 w nocy. A jeszcze nie przyjechał na czas - godzinne opóźnienie ponoć to standard. Nie wiem, za co Pan Dyrektor otrzymał nagrodę pieniężną od Starostwa Powiatowego - za takie traktowanie klientów szpitala. W Laskowicach w przychodni wszystko załatwia się w jeden dzień z badaniami i lekarzem max dwa - w normalnych godzinach - a obsługują wszystkie duże zakłady z Jelcza, więc można to poukładać. To, co tutaj się wyrabia to jeden wielki skandal!!! A tak jest podobno co tydzień!
Oława. Ludzie tracą nerwy. Zdarza się, że w kolejce czekają do 1 w nocy!
To kolejny głos dotyczący kolejek w oławskim szpitalu do lekarza medycyny pracy. Sytuacja powtarza się od dawna. Wczoraj po godzinie 22.00 do redakcji napisał jeden z oczekujących
- 07.09.2022 09:08
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze