Dotychczasowy samochód służbowy Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice, kupiony jeszcze za czasów burmistrza Putyry, to 12-letnia, siedmioosobowa mazda 9.
- Zwykle w instytucjach samochody służbowe wymienia się co 4-5 lat - mówi obecny burmistrz J-L Bogdan Szczęśniak. - Mazda miała 4 lata, gdy obejmowałem urząd, ale uznałem, że to nie ten moment, by ją wymieniać. Minęło kolejnych 8 lat. Teraz ma 12 lat i przejechanych 280 tys. km. Fakt, że jest regularnie serwisowana, ale w ubiegłym roku zdarzyło się, że podczas podróży nastąpiła awaria silnika. Naprawa kosztowała ponad 20 tys. zł. Koszty eksploatacji oraz napraw są więc coraz większe i jest to nieopłacalne, dlatego wystąpiłem do rady miejskiej z wnioskiem o zakup nowego samochodu.
Wyposażenie toyoty jest standardowe. Ma 2,5-litrowy układ hybrydowy o łącznej mocy 248 KM, z bezstopniowa przekładnią na 4 koła, oraz innowacyjne rozwiązania technologiczne takie jak m.in. lusterko wsteczne z wyświetlaczem cyfrowym, zestaw kamer 360 stopni, czujniki bezpieczeństwa.
Co stanie się z 12-letnią mazdą 9? Miasto zleciło już jej wycenę, bo - jak mówi Szczęśniak - nie po to się kupuje nowe, by zostawiać coś, do czego się dokładało. Rzeczoznawca ocenił wartość starej mazdy na 44 700 zł. Obecnie urząd przygotowuje przetarg i w ciągu dwóch tygodni ma go ogłosić.
Dlaczego akurat to auto marki Toyota? Jakie były warunki przetargu? Dlaczego dziś za takie auto trzeba by dać ponad 300 tys zł? - o tym więcej w najnowszym wydaniu "Gazety Powiatowej". Od środy w sprzedaży na terenie powiatu oławskiego.
Napisz komentarz
Komentarze