Oławscy policjanci zatrzymali 38-letniego mieszkańca gminy Jelcz-Laskowice, podejrzanego o kradzież toyoty, wycenionej przez zgłaszającą na 35 tys. złotych. Policjanci odzyskali auto. Podejrzanemu grozi wysoka kara pozbawienia wolności, nawet do 15 lat, ponieważ popełnił przestępstwo w warunkach tzw. wielokrotnej recydywy.
13 listopada mieszkanka Oławy zgłosiła kradzież samochodu, który dzień wcześniej zaparkowała na parkingu przed blokiem. - Po dokładnym sprawdzeniu przez kobietę innych miejsc możliwego parkowania, niestety okazało się auto zostało naprawdę skradzione - mówi podinsp. Alicja Jędo. - Sprawą zajęli się funkcjonariusze wydziału kryminalnego oławskiej jednostki. Przeprowadzili szereg czynności operacyjnych, w wyniku których wytypowali sprawcę kradzieży auta. Swoje ustalenia poparli zabezpieczonym materiałem dowodowym, który jednoznacznie wskazał, że typowany mężczyzna jest sprawcą przestępstwa. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec gminy Jelcz-Laskowice, w niedalekiej przeszłości karany za przestępstwa przeciwko mieniu, zdrowiu i życiu. Mężczyzna został zatrzymany, doprowadzony do KPP w Oławie i osadzony w policyjnym areszcie. Wykonano z nim czynności procesowe, m.in. przedstawiono mu zarzut włamania do auta i jego kradzieży. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa. Policjanci w trakcie prowadzonych czynności ustalili także miejsce ukrycia skradzionego samochodu, następnie zabezpieczyli pojazd. Podejrzany jest dobrze znany policji ze swojej działalności przestępczej. Za kradzież z włamaniem grozi mu zaostrzona kara pozbawienia wolności, nawet do 15 lat.Sąd zadecyduje o jego najbliższym losie.
Źródło KPP w OŁAWIE
Napisz komentarz
Komentarze